Wpis który komentujesz: | Dni otwarte kolana zakonczone. Nastepna edycja jakos za 4 miesiace. Bo okazalo sie ze oprocz tego ze rozpadl sie moj zwiazek z lekotka, to jeszcze wiezadlo krzyzowe ze mna zerwalo. W sumie sie jaram, im wieksze obrazenia tym wieksze szanse ze wkrotce zadzwoni telefon z juventusu. W tym szpitalu patolka sie szerzy straszna, sasiad z sali non stop oglada wta na eurosporcie po niemiecku i co chwile przytacza ciekawostke wyczytana w fakcie. Drugi chrapie tak glosno, ze nawet jak bylem na morfinie mnie obudzil. Chociaz i tak nic nie przebije typa ktory wczoraj od 4 do 6 wolal Jadwige. Jadwiga nie przyszla, ja nie spalem, jakbym nie przestal byc poeta na bank znalazl bym w tym pierwiastek piekna. Przez te wczasy w srodku sesji nie wiem jak potoczy sie moja kariera naukowa, kibicuj. Na koniec dziekowa dla chlopakow i nie tylko za wsparcie i nie tylko. Dobrzy z was ludzie. A no i wiadomo, najwiekszy props dla K. ktora dzielnie czuwala przy moim lozu w godzinach porannych, szacun. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
balsam | 2011.02.20 01:30:11 w sali obok miałam gościa od Jadwigi. ale to było pół roku temu i mówił o niej Jadzia. może to ten sam,tylko się pokłócili i już nie było tak milutko.. zi0 | 2011.02.15 20:13:46 Miałem ten sam przypadek. Pół łękotki poszło do smieci i okazało się, że mam zerwane większość wiązadła krzyżowego tylnego. Pieprzona artroskopia. Stabilizatorek ponosisz i będzie dobrze :) kamils1989 | 2011.02.14 01:20:00 dzisiaj kolejne urazy do kolekcji, plus matri grający pół godziny z kontuzją żeber aka del neri wykorzystał już wszystkie zmiany, bo nie wydawało mu się prawdopodobne, ze w tym klubie ktos może odnieść kontuzje... |