krashan
komentarze
Wpis który komentujesz:

Tym razem postanowiłem wznieść się na wyżyny swojego talentu kulinarnego i usmażyć frytki ze świeżych ziemniaków a nie z tego czegoś, co sprzedają w sklepach. I to był, jak się okazało, strzał w dziesiątkę! Smak frytek ze świeżych ziemniaków jest nieporównywalny. Fakt, że trochę więcej pracy, bo obieranie i krojenie, ale z drugiej strony oszczędność, bo ziemniaki mam za darmo. No może trochę z posoleniem przesadziłem, ale zjeść się dały bez problemów i były znacznie smaczniejsze niż te sklepowe. Praktyka czyni mistrza, również w kuchni. Tym bardziej że Ba. udało się wprowadzić mnie wczoraj w świetny nastrój, a dzisiaj to wspaniałe samopoczucie utrzymuje się :-,0). Dostałem też zaproszenie od Pm. na rajd rowerowy po puszczy w czasie nadchodzącego długiego weekendu. Nie powiem, podoba mi się ta koncepcja... Trzeba będzie dziś odbyć kolejny trening, tym razem 50 kilometrów bez żadnej łaski. O mógłbym do Auchana po zakupy na przykład, choć to tylko 40... A poza tym co ja tam kupię. Nie, lepiej pojadę gdzieś indziej. Tymczasem czytam sobie Lesia Chmielewskiej i zachodzę w głowę, jak można być takim kretynem jak tytułowy bohater... W sumie każdy czasem palnie jakieś głupstwo, ja też, ale żeby tak seryjnie i bez opamiętania? Dobrze, że to tylko książka :-,0).

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
basiek | 2002.05.03 00:24:22

Ja uwielbiam gotowac i z tego co mowia robie to nieprzecietnie dobrze:) Mimo ze jestem kobieta i tego sie ode mnie wymaga :)

mari | 2002.05.02 23:39:10
Nie...nie przypadek. Nie dziwie sie, ze kobiety nie lubia gotowac profesjonalnie, wkoncu jest to rzecz od nich 'wymagana' na codzien. To tak, jak gdybys byl smieciarzem, a po godzinach brykal na wysypisku dla czystej (czystej to moze nie...) przyjemnosci :)

krashan | 2002.05.02 12:34:19

Mari ja się lubię wdawać w kulinarne rozważania :-). Bo wychodzę z założenia, że lepiej zjeść mniej ale smaczniej. A ponieważ na razie siłą rzeczy ;-) sam muszę sobie przyrządzać, więc jak na faceta w kuchni czuję się nadspodziewanie dobrze. Zresztą większość szefów kuchni w różnego rodzaju lokalach to faceci... Przypadek?

mariposa | 2002.05.02 08:27:47
Dzisiaj i ja postanowilam zrobic frytki. Krashan, dalbys wariatowi pistolet do reki? Nie. To nastepnym razem nie wdawaj sie w kulinarne rozwazania, bo ja i kuchnia to wlasnie ten wariat z pistoletem...:)))

mariposa | 2002.04.30 09:03:29

ja tez zglodnialam, cholera...frytki. Zaimponowales mi, Krashan.
A chcialam tylko dodac, ze ksiazka ksiazka, a ja znam takiego Lesia jednego na realu, wymyslony nawet sie nie umywa.

gupia | 2002.04.30 00:14:17
nie dyskryminuje wszystkich...oj nie...

lavinia | 2002.04.29 02:09:49

A przy jedzeniu czytam. Chmielewskiej - @ll. Polecam nie tylko Lesia.Jesli nie czytales.Czytania przy jedzeniu moze nie polecam (ale-sama lubie.Wiem, ze nieladnie.Trudno).W kazdym badz razie-ksiazek nie plamie.I-szanuje je a nie moja wina,ze lubie jesc a wiecej zjadam przy czytaniu:))))) I - w ogole, kto to widzial, zeby o polnocy robic mi apetyt na MNIAAAAM? (wiem, wiem....po co tak pozno tu wchodze, co?) Ide do kuchni.Paaa:)

nell | 2002.04.29 00:04:24

a mialam juz dzis nic nie jesc...:>
pozdrawiam

krashan | 2002.04.28 23:28:13

dora2: trzeba będzie spróbować następnym razem - majonezem smaruję kanapki zamiast masła, więc zawsze jest pod ręką...

dora2 | 2002.04.28 21:54:49

Mmm frytki + majonez !! To dopiero smakowita bomba kaloryczna :)) Smaku mi narobiles.

lordzik | 2002.04.28 21:28:25

Ja uwielbiam słone frytki :) Sól.. dużo soli. A do tego herbatka. Mniam :)

krashan | 2002.04.28 20:51:41

No to co, że śmierć - żyje się raz a potem się umiera... Następnym razem będę już wiedział ile posolić :-)


ojej | 2002.04.28 17:48:43
sol = biala smierc!!!