bywam: nanaki dora2 lissan_algaib irish_coffe cichy13 -- milczekbunny@ftv.pl -- n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie
2002.09.08 02:04:07
link
komentarz (1)
heh, relacjonuje swoje zycie z taka dokladnoscia, ze sam sie zadziwiam
gdzies jednak te wplywy panny musza byc, skoro wielu innych cech tego znaku u mnie prozno szukac hihi
teraz cos co wydazylo sie w sobote w sopocie, o czym jeszcze nie pisalem:
Aga wyszla na randke, a ja zostalem z garnkiem leczo i stosem lektor
nie moglem jednak sobie odmowic wypadu do jednego z lepszych branzowych klubow w polsce
pojechalem do Sopotu gdy juz sie sciemnialo i przeszedlem sie po molo oddychajac pieknem morza i poprzez budzenie w sobie zachwytu i uczucia milosci podnioslem poziom swojej energii (w listopadzie bedac po raz pierwszy w Lodzi, z T2 na targach ezoterycznych osiagnalem wynik 400% czyli maksimum skali i facet powiedzial mi ze powinienem jakos to wykozystywac,0)
pozniej usiadlem w bocznej czesci i obserwowalem wybrzeze
zlozylem palce w mudry oswiecenia (znany motyw zlaczonych kciukow i palcow wskazujacych,0), ale ukrylem je pod lokciami
dotad medytowalem przy ludziach tylko w gorach gdzie sa dosc wyrozumiali
rozpoczalem od rozluzniania sie; niestety wciaz musze jeszcze sporo nad tym popracowac; misiowi zajelo to 7 lat..
przelaczylem sie tez na chwile w faze alfa co pomoglo mi uwolnic sie od lekow
nastepnie przeszedlem do medytacji sensorycznej dzwiekowej
nasluchiwalem dzwiekow okreslonego typu i pochodzenia
swoich wlasnych, szumu fal, ludzi na molo, samochodow, wiatru i innych
za kazdym razem po uchwyceniu oczekiwanego dzwieku przenosilem sie na nastepny i tak w kolko
medytacja konczy sie wpuszczeniem do swojej swiadomosci wszystkich tych dzwiekow rownoczesnie co jest swego rodzaju przezyciem
w domu puszczalem do medytacji muzyke Czajkowskiego, ktora wyjatkowo dobrze mi sluzyla; potrafilem sie zadziwiac bogactwem dzwiekow, ktore nas otaczaja
bedac na molo niestety medytowalem dosc pospiesznie, nerwowo i malo profesjonalnie, ale ciesze sie, ze chociaz tak
pozniej chwilke poswiecilem medytacji sensorycznej dotykowej
zastapilem odbieranie dzwiekow odbieraniem bodzcow dotykowych
kierowalem skupienie na kolejne fragmenty mojego ciala z oczekiwaniem bodzcow, nastepnie przenosilem sie dalej i dalej, na koniec wlaczajac pelna percepcje calego ciala
wychodzac z medytacji uczynilem hawajski gest wycierania szyby ze slowem Amama (ktore jest starsze od Amen i znaczy to samo,0)
wszystkie te trzy rzeczy podniosly poziom mojej aury i pomogly pokonac jakis dziwny lek, ktory wiazal sie z moja wizyta w Sopocie i klubie
wracajac z molo czulem jak przechodza mi ciarki, czulem spojzenia ludzi, dokladnie wiedzialem kto patrzy na mnie, jakie sa jego emocje
kozystanie z oczu stalo sie malo efektywne w porownaniu z tym postrzeganiem wiec tylko gapilem sie na jeden punkcik i prosto szedlem krokiem modelki heh