11:06 / 02.09.2003 link komentarz (2) |
Dzisiaj nie spie od 6 rano ... wsumie to od 5 ... ale lezalem do 6 ... Kiedy to moj pies znowu zaczal atakowac matke ... eh ...
Nie kumam kompletnie o co mu chodzi ... od jakiegos czasu ma zajebiste ale do matki i nie mam pojecia gdzie popelnilem blad ...
Wiem natomiast ze bledem bylo mowienie mtace o tym jak gdzies na mazurach ostatnio pies zagryzl swoja wlascicielke - mieszaniec amstaff'owaty 8 letni ...
Na razie sie Teq nie boi jeszcze ... ale kiedy zacznie bedzie zle ...
Az walne chyba temat na forum o Pit'ach ...
O wpol do 7 wyszedlem z Teq na spacer ... huh ... polazilem sobie po osiedlu z godzinke ...
Tak jak wczoraj kiedy widzialem ludzi wracajacych z rozpoczecia roku i wieczorem jak z kumplem szydzilismy ze mamy jakis tam podzial godzin ... Tak dzisiaj wzruszylo mnie kiedy widzialem tych biedakow ktorzy zaspani i niepocieszeni zapieprzali do szkoly na 7:10 ...
Z tego wszystkiego moje kaciki ust z trzaskiem sie ruszyly powodujac moj ideany usmiech - jak to dobrze zostawic za soba 9 LO :D
Zrobilem sobie postanowienie ... takie male ... moze akurat dotrzymam jakis czas ...
Wstaje codziennie o 6 i wylaze z psem ... jedyne co musze zwalczyc - budze sie na swierzym powietrzu i jak wracam nie chce mi sie spac ... a spac trzeba oj trzeba (co nie Zico?,0) ...
Oblookalem dzisiaj po raz drugi Johny English ... szydera z Fasoli na maxa :,0)
|