03:37 / 25.02.2004 link komentarz (6) | Miedzy
cisza i cisza....
sprawy sie komplikuja. I. dzis mi walnal takiego maila, ze hoho, na temat swoich uczuc odnosnie naszego "zwiazku" czy raczej spotykania sie. Wniosek jeden: nie chce sie do niczego zobowiazac, wyziera z jego wynurzen jedno: sloneczko, nie zakochalem sie w Tobie. Tak jakbym ja SAMA tego nie zauwazyla.
Nie wie co robic i nie wie co chce.
Z jednej strony zalezy mi na nim a z drugiej taka sytuacja zaczyna mnie powoli wpieniac prawde mowiac. Ile mozna czekac, az sie ktos zdecyduje?
Chyba mi trzeba chlopa z ogniem w tylku tj. chcialam powiedziec odpowiednim temperamentem.... tyle, ze tacy okazuja sie zwykle kawalami skurwysynow - co zreszta nie dziwne.
Temperament i to co popularnie nazywa sie "meskoscia" to produkt uboczny testosteronu... im wiecej, tym facet bardziej meski ale zarazem agresywny i porywczy.
No nie mozna na raz miec ciastka i zjesc go, ot co...
|