20:59 / 23.03.2004 link komentarz (2) | Popisalam
sie wczoraj szczytem gracji i blondynizmu. Koszac trawe z tylu domu (a dzungla urosla az do ud miejscami,0) skosilam se wlasny dostep do internetu tj. kabelek ethernetowy, ktory - to juz nie moj pomysl byl - biegl na zewnatrz domu z serwerowni do okna w pokoju komputerowym. Dobrze, ze nie skosilam obu.
Takze musze kupic sobie piecdziesieciometrowy ethernet cable cathegory 5. Nic wielkiego ani specjalnie drogie, ale chwilowo nie mam z kim pojechac do odpowiedniego sklepa. |