03:12 / 08.08.2004 link komentarz (3) | Piatek
No to juz po operacji. Tak w ogole to wszyscy mnie wczoraj straszyli, a tu sie okazalo, ze ledwo co zdazylam wciagnac sobie troszke gazu rozweselajacego, ledwo co zdazylam posluchac muzyczki - szast pras i juz po zebie. Znieczulenie miejscowe w zupelnosci wystarcza - nie wiem, czemu ludzie masowo chca sie usypiac przed wyrywaniem zebow..
Wyrazilam niezmierne zdziwienie, ze to tak szybko. I dobrze.
Po tym gazie prowadzenie samochodu dostarcza takich mniej-wiecej wrazen, jak po zapaleniu trawy. Dwa razy przegapilam skret i to zaprawde cud, ze w nic nie przywalilam.
Teraz krwawie i mam ryja opuchnietego, ale to nic. Ciekawa jestem, czy jak znieczulenie miejscowe zejdzie to bede musiala sie nafaszerowac srodkami przeciwbolowymi czy tez moze dam rade przezyc bez tego.
Hm.. hm... |