13:15 / 21.08.2004 link komentarz (3) |
Wczorajszy dzien, a raczej wieczor mial trzy opcje... Wypad na dzialke z psem, porobienie troche fotek i wypicie tam piwka... Wczesniejszy powrot ze schodow do domu i jakies filmy w tv... Pozostanie w domu i wpieprzanie lodow na handre (czyz to nie kobiece?)...
Jednak powrot byl pozny, a do tego z przekonaniem, ze telefony komorkowe leza na ulicy... Dokladniej to na chodniku raczej, gdzie chodzi wiele osob, dokladniej siemens nowy, z pokrowcem sylikonowym ;)
Polska jest juz zapewne tak bogatym krajem, ze ktos postanowil sprezentowac telefon przypadkowej osobie, jak milo...
Co robi Eryk z Kozuchem w takiej sytuacji? Przyspieszaja kroku, blyskawicznie pozbywaja sie karty sim, sprawdzaja obecnosc sim-lock'a i z wrednymi rogalami na twarzach ogladaja telefonik rzucajac ceny ile moze kosztowac ;>
Wystarczylo jedno piwo mniej, albo jedno wiecej zeby nam to nie wpadlo w lapska...
Nie wiem tylko czemu, ale mam mieszane uczucia do tego wszystkiego i pozbylbym sie tego towaru jak najszybciej, ale to pewnie dlatego, ze nie kradne komorek ...
...
|