19:23 / 29.10.2004 link komentarz (6) | Kurwa mac
dobrze ze wczoraj zajrzalam do rozpiski zajec. Naiwnie myslalam, ze ten midterm to bedzie po prostu jakis test, ktory odwale w polowe czasu i z banki. A nie. Test to tylko jedna czesc egzaminu, druga to tzw. zajecia praktyczne w postaci skonstruowania strony scisle w/g podanych wskazowek i umieszczenia jej na szkolnym serwerze. Niby nic, ale trzeba sie ftepowac secure ftp, normalnego nie przyjmuja. I. nie ma takiego wynalazku na swoim dysku, nie bede wiec eksperymentowac w ostatniej chwili z instalacja i debugowaniem (ewentualnym). Poza tym mam wszystkie swoje notatki, templejty i cala strukture katalogow gotowa u siebie na dysku na linuxie.
Takze po robocie bede musiala jechac 12 mil do domu, odwalic ten jebany egzamin a potem spowrotem 12 mil do I.
Znowu sie ojezdze jak idiota. Ostatnio tak mi sie spieszy, ze nagminnie przekraczam predkosc.. niech mnie jeszcze teraz gliny zwina to juz w ogole bedzie komplecik.
A jutro zamiast balowac z okazji Haloween to o 7.30 rano pobudka i zapierdzielac na nastepne zajecia. Jak juz wyjde to bedzie popoludnie. Matko.
Albo przywykne jakos albo padne, nie ma sily. |