02:00 / 10.11.2004 link komentarz (0) | Ta...
te wszystkie opisy i wymagania w ogloszeniach o pracy ta sa bujdy na resorach - nie bojmy sie tego slowa - w co najmniej 70%.
Wezmy moj przyklad. W wymaganiach stalo: lead, kontakty z klientami, znajomosc exchange, lotusa, MySQL, organizowanie pracy innych pierdu pierdu.
I co. Juz miesiac tu pracuje i okazuje sie, ze:
- zadnych kontaktow z klientami
- nie zarzadzam zadnym projektem i prawdopodobnie nie bede bo do tego szukaja kogos nowego
- nie tknelam sie palcem do exchange'a, sqla ani lotusa.
Za to przydaje mi sie wiedza z zakresu administracji unixem/linuxem, programowanie w perlu i shellu oraz szeroka znajomosc sendmaila.
I teraz co. Gdybym wyslala swoje ogloszenie "z tlumu" albo przez rekrutera, to gowno by z tego wyszlo - bo przeciez nie spelniam 70% wymagan!
A czy ktos sie w ogole przejmuje, ze te wymagania/umiejetnosci w rzeczywistej pracy nie beda w ogole potrzebne?
Skad.
Wkurwia mnie taka paranoja straszliwie. |