20:29 / 25.03.2005 link komentarz (2) | Dobrze jest
a raczej lepiej niz myslalam. Naprawa mojego samochodu bedzie mnie kosztowac grosze. I. po dokladnych ogledzinach stwierdzil:
- e, blotnik to sam przyczepie spowrotem. Kable tez umiem naprawic. Moze trzeba bedzie nowa zarowke, ale to betka.
Zalezy ci na kosmetyce?
- a skad.
- no to kupimy farbke biala i sie pomaluje.. ten reflektor to popekany tylko, poskleja sie i tez bedzie dzialal.
No i fajnie. Na wygladzie mi nie zalezy, moze wstawie nowy jak przyjdzie mi do sprzedawania tego grata... a narazie bedzie jak jest.
Ochota na kupowanie nowego samochodu odeszla mi blyskawicznie. Musze jeszcze troche pojezdzic i nabrac wiecej doswiadczenia.
Samochod treningowy smaczny i zdrowy. Co prawda do jazdy z predkosciami wiekszymi niz te 70mph sie zupelnie nie nadaje, no ale trudno... na wycieczki nim nie jezdze tylko przewaznie do pracy... |