20:07 / 07.04.2005 link komentarz (2) | Konfliktow w pracy ciag dalszy
Wlasnie mialam milusinska wymiane maili z moim
pozal-sie-boze lead kolega, tym swierzo upieczonym.
Poszlo o to, ze poprosil mnie o feedback na temat
dokumentow, co je wylozyl na serwerze. Takie tam
wewnetrzne tutoriale i howto.
Ide czytac. Jakis zlepek polecen, diff file, zero
wyjasnien, nie wiadomo o co chodzi. Napisalam, co o tym
mysle tj. co tam powinno byc i co trzeba poprawic.
On mi na to, ze ow dokument to jest _draft_.
Ja mu na to, ze skoro draft to po jaka cholere daje
mi to do oceny? Szkoda czasu mojego i jego.
On mi na to, ze serwer wlasnie jest od trzymania
draftow, bo sa robione regularne backupy. Pomine fakt,
ze zupelnie zignorowal moj komentarz... niemniej odpowiedzialam, ze kazdy kto uzywa linuxa ma katalog
/u/username po NFS mount i ze jest to codziennie backupowane wiec nie ma potrzeby wywalac wszystkich
smieci jeszcze dodatkowo na wewnetrzne Wiki.
Tia....
Racje mial kolega developer ktory stwierdzil, ze B. ma problemy z przyznaniem sie do bledu i tego, ze nie ma racji.
Faktycznie, ma problemy... i jeszcze usiluje
na mnie cwiczyc micromanaging. Niech sie wypcha... |