17:11 / 22.04.2005 link komentarz (14) | Ale hardcore dzisiaj miałem z tymi spodniami..
Wychodzę sobie z domu ubrany w te kraciaki, do tego długie glany, motocyklowa skóra i czapka. Już na przystanku widzę uśmiechy kilku młodych ludzi, ale mam to gdzieś. Godzinę później w autobusie jakiś facet rzuca krótkie, obraźliwe słowo: "Pedał!". Nadal mam to gdzieś. Wpadam do swojej cioci i co słyszę??
- "Wyglądasz jak klaun z cyrku!".
Spoko.
Idę sobie na Okopową - tam jest pustostan po dawnej szkole podstawowej. Zglądam tu i ówdzie. Nic ciekawego, tylko kilku złomiarzy pracowicie wyrywa ze ścian metalowe elementy. No to sobie idę w stronę domu.
Wtem z piskiem hamuje na ulicy niebieskie auto i wyskakuje z niego dwóch gości:
- "Na ziemię! - krzyczą."
Nie wiedząc, o co chodzi, posłusznie wykonuję rozkaz. Przed moimi oczami błyska policyjna legitka. Już wiem - to tajniacy. Ale czego do diabła ode mnie chcą??
Pały trzepią mi plecak, ubranie i sprawdzają przez radio moje dane.
- "To nie ten" - słyszę głos dobiegający z samochodu (zwykłe auto, bez żadnych oznakowań).
Oddali mi dokumenty i odjechali, a ja nawet nie usłyszałem żadnego przeproszenia. Zostałem sam, z porozrzucanymi rzeczami na chodniku..
I jak tu kochać policję?!?
|