07:31 / 09.05.2005 link komentarz (3) | Gwoli informacji
Interview sie odbylo ale poszlo gownianie. juz na samym pcozatku
wiedzialam, ze wtopilam - facet chinczyk z tak ciezkim
akcentem, ze po prostu 80% z tego co mowil.. zgadywalam,
bo glupio mi sie bylo pytac i prosic za kazdym razem,
zeby powtarzal.
W efekcie nie wiem nawet, czy dobrze zrozumialam i co za tym idzie czy odpowiadalam na pytania.
Po drugie z nerwow (jak zwykle) dostalam chwilowego zacmienia pamieci i nie potrafilam udzielic odpowiedzi na
pytanie co to jest http header.
Kurwa pieknie.
Nienawidze telefonicznych interview i tyle.
Co jeszcze.
Bylam dzis wreszcie zobaczyc chalupe I. Do srodka nie moglismy wejsc, bo jeszcze sie poprzedni wlasciciel nie wyprowadzil. Z zewnatrz niewiele sie da powiedziec poza tym, ze dosc mila okolica i blisko do wzgorz.
Mozna na piechote albo rowerkiem - wjechac na gore (notabene mieszkaja tam milionerzy, po chalupach widac...) i napawac sie panorama San Jose i przyleglosci.
Widok jest zajebisty.
Ah coz.
Ja sie tez kiedys wlasnej chalupy dorobie... chocbym musiala zaczynac od jednobedrumowego apartamenta gdzies-tam.
|