sarah // odwiedzony 276241 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (856 sztuk)
20:32 / 13.06.2005
link
komentarz (6)
Pierdolony INS

ah, teraz to juz CIS (citizenship and immigration services).

Wlasnie wrocilam z upojnej wizyty. Status stalego rezydenta przyznano mi w pazdzierniku ubieglego roku,
ale zielonej karty jak nie bylo tak nie ma. Poniewaz
za 3 miesiace ekspiruje mi pozwolenie na prace, to udalam
sie do Siedziby Zla w celu dostania pieczatki w paszporcie.

I coz sie okazalo. Ah.
Pani urzedniczka zdziwila sie wielce ze jak to nie dostalam karty? Adres zamieszkania zmienialam? Nie.

Okazalo sie, ze ta banda kretynow miala moje dane w
komputerowym systemie lokalnym, ale juz nie w centralnym.
Zielone Karty drukuja w jedynym miejscu (z tego co wiem),
i jak danych nie ma w systemie centralnym to nie wydrukuja.

Pieczatke wazna na rok w paszporcie mam, w polaczeniu z papierem stwierdzajacym ze mi status przyznali moge
wreszcie opuscic USA i wrocic spowrotem.

Zupdatowanie moich files - jak powiedziala pani urzedniczka - moze zajac i do roku.

Myslalam, ze bede tam strzelac. Skurwysyny jedne glupie durne. Oczywiscie zadnego przepraszam
czy czegos w tym guscie.
Zadnego pisma, zawiadomienia, nic. Glupie bydlaki.

#@%%$^$^%

O i tyle.