01:33 / 03.07.2005 link komentarz (2) | Dopiero
pierwszy weekend tak naprawde siedze w domu, a juz tryb zycia
wlascicielowspolmieszkanca mnie przeraza.
Niedawno jeszcze wydawalo mi sie, ze on tak ma tylko od czasu do czasu....
ale nie.
Ciagle.
Rano lezy w wyrze ze swoim laptopem tak gdzies do 3-4 po poludniu.
Potem bierze prysznic i.... przenosi sie do pokoju komputerowego
grac w swoja gre.
Siedzi non-stop poki nie zglodnieje, jak zglodnieje najczesciej zamawia
pizze na telefon.
Potem znowu wraca do gry.... idzie spac kolo 3-4 nad ranem.
Dnia nastepnego powtorka.
I tak ciagle, dzien w dzien. Repertuar zmienia sie tylko w dni powszednie, kiedy zamiast lezec w lozku z
laptopem po prostu jedzie do pracy. Reszta mniej-wiecej taka
sama.
Boze. Jak mozna tak zyc? |