21:42 / 05.07.2005 link komentarz (0) | Glebopad
jestem potwornie, straszliwie i beznadziejnie
zmeczona, ba - wrecz wypomowana.
Trzy dni imprez pod rzad, zakrapianych alkoholem robi swoje.
Generalnie jednak fajnie bylo i dobrze jest :)
Spotkalam pana pewnego, z ktorym po dwoch dniach rozumiem sie lepiej niz z I. po dwoch miesiacach.
Nic powaznego raczej nie wchodzi w gre, bo prowadzi on dalece nomadyczny tryb zycia: pracuje przez rok-dwa na
wysoce platnych kontraktach a potem przez nastepny rok
jezdzi po swiecie i uzywa zycia - poki sie pieniadze nie skoncza.
Potem znow powtorka.
Pan z pochodzenia jest irlandczykiem, moze dlatego tak
dobrze sie dogadujemy...
Sa juz pierwsze zdjecia z imprezy sobotniej - widac mnie tam gdzieniegdzie, jak rowniez jego.
Jak bedzie komplet dostepny via www, to moze wrzuce
tutaj url....
|