04:09 / 11.07.2005 link komentarz (0) | Jest zajebiscie!
minely trzy dni, a czuje sie jakby to byly co najmniej 3 lata.
Trzy dni spedzone z AS.
Lubie sie z nim kochac i lubie przebywac w jego towarzystwie. Zawsze ma cos ciekawego do powiedzenia. Przy nim czuje, ze zyje, a nie ze
wegetuje.
Do tej pory uwazalam, ze mam gowniany samochod - a okazalo sie,
ze nie....
AS pokazal mi co innego.
To prawda, ze jest kierowca rajdowym... ale nie przypuszczalam, ze
moja wysluzona kojota moze zasuwac miedzy 50 a 60 mil na godzine na kretej waskiej gorskiej drodze - gdzie ograniczenie jest do 30 mph.
Wycisnal z niej wszystko.... i nie wpadlismy w poslizg :)
i wcale tez nie byla to niebezpieczna jazda.
Rewelacja :)
U siebie w domu jezdzi jaguarem jxs, ktory bude ma seryjna a podwozie podrasowane do wyscigow.
Tutaj jezdzi motocyklem suzuki.
A. podsumowala go tak: trzymaj sie faceta bo dobry czlowiek jest.
Szkoda tylko, ze bedzie tutaj jeszcze tylko przez pare miesiecy.
Nie ma rozy bez kolcow, niestety.
|