18:00 / 25.05.2007 link komentarz (5) | "w drodze do diabła"
zaczęło się zwyczajnie
między ścianą a butem-
zatrzymana gładka nitka chwili
zbyt cienka rzeczywistość
złamała kark i pętlą
się oplotła wokół nóg
szłam tak normalnie
jak do sklepu się idzie
czy do diabła
krawężniki podkładały nogę
małym palcem utknęłam
w kałuży i zamiast się utopić
w słońcu
krzyczę wierszem
w przezroczystą ciszę
a za paznokciami piasek
twoich słów
-------------------------------
Krawężnikiem okazała się dziś kłótnia. Eh, do diabła z rzecziwistością!
Chociaż, wyznam szczerze jak w konfensjonale, że głupia ja, wierzę -WCIĄŻ I MIMO- w ludzi, wierzę, że w Polsce będzie lepiej, wierzę we wszechmogącą whisky, w sny erotyczne, w domek nad jeziorem, wierzę w siebie, wierzę, że dobro zwycięży.
Aha, w "żyli długo i szczęśliwie" też wierzę.
Można się śmiać.
|