16:04 / 05.09.2007 link komentarz (2) | Budzę się rano i wyglądam przez okno. Tfu, co za paskudna pogoda. Zanim wyszedłem w rejon, to miałem jeszcze nadzieję, że przestanie padać. Niestety, padało przez cały czas pracy i pada nadal. Zmokłem i zmarzłem wierutnie. Ze zwykłych ciąg dalszy rachunków za gaz, ale za to poleconych niezbyt dużo. Na klatkach spacerkiem, by schnąć, a na dworze niemalże biegiem, by jak najmniej deszczu na mnie spadło.....
Teraz w net-cafe, a potem jadę do swej dziewczyny, Agusi. Po koszmarnym dniu trzeba się w łóżeczku rozgrzać. Nie na noc, ale ze dwie czy trzy godzinki się poseksuję z nią......
|