15:43 / 21.09.2007 link komentarz (0) |
ADRESAT NIEZNANY
Stał przy oknie spoglądając niecierpliwie. Czekał na nią.
Wiedział, że przyjdzie. Zastanawiał się czasami, czy Ona też nie
czeka na niego. Cichego wielbiciela z naprzeciwka. Zawsze o tej samej
porze. Równo o dziesiątej w oknie jednego z pokoi rozbłysnęło
światło i pojawiła się młoda kobieta. Poprawia od niechcenia
firankę a potem podchodzi do łóżka. Zdejmuje z siebie beżowy
żakiet i niedbale rzuca go na krzesło. Potem spokojnym ruchem rozpina
suwak stylowej spódnicy i zgrabnym ruchem bioder pozwala jej
bezszelestnie osunąć się na ziemię. Kiedy odwraca się profilem i
sięga do haftek stanika, wzbierające podniecenie nie pozwala mu ustać
na miejscu. Podziwia jej kształtne piersi i wyobrażając sobie, że
może je musnąć opuszkami palców, dotyka się przez cienki materiał
spodni. Kobieta odwróciwszy się powoli w jego stronę staje na chwilę
bez w bezruchu. Pozwalając mu pieścić się jej widokiem, a następnie
zahaczając palcem o rąbek koronkowych majtek zsuwa je do kostek by
stanąć przed nim naga. Zaróżowione światło w pokoju odbija się
piękną barwą na jej ciele. Spogląda prosto w jego okno, wyzywająco
by po chwili odwrócić się i zniknąć w ciemności zostawiając go
sam na sam ze swoim spełnieniem. |