16:04 / 22.11.2007 link komentarz (5) | Dzisiaj miałem swego rodzaju odpoczynek po wczorajszej harówce na 'burakach'. Robiłem tylko połówkę swego rejonu, czyli bloki na Anielewicza. Rozbiórkę wspaniałomyślnie wziął Andrzej.....
Z ciekawostek zapodam, że na urzędzie, w którym się rozliczam, otrzymałem przekaz pieniężny (zasiłek). Po prostu gdy skończyłem się rozliczam z poleconych, to pani asystentka poprosiła mnie do swego okienka i tam wypłaciła 153 złote. Przynajmniej nie muszę już wyjmować ze skrzynki awiza i z nim iść na pocztę.....
Rano za to na urzędzie nie miałem wesoło, bo zostałem wezwany na rozmowę. Otóż jakaś baba zadzwoniła na pocztę, że listonosz chadza do kafejki internetowej i wieczorem z niej wychodzi będąc w stroju służbowym. Pouczono mnie, że po skończonej pracy bezwzględnie muszę się przebrać w cywilne ciuchy i dopiero wtedy zajmować sprawami nie pocztowymi. Dlatego też najpierw po pracy idę do domu i się przebieram, a dopiero potem idę do kafejki czy biblioteki.
|