12:49 / 27.07.2009 link komentarz (5) | z gwiazdką, z przypisem, z ani jedną puszapującą myślą na zimnej podłodze w bawełnianych majtkach lub czarnych rajtach, nadając na Twojej częstot(k)liwości... pokaż mi moment, w którym powinnam zrozumieć pierwszy sygnał z Twojej strony, że jak to wszystko się skończy, to będzie gówno warte. pokaż mi to. dam Ci wskaźnik, określę skalę, narysuję na mapie wszystkie miejsca, które mieliśmy obejrzeć razem w ciągu następnych stu lat, a Ty mi pokaż chwilę, w której to wszystko zaczęło dla Ciebie być niezobowiązującym żartem, filmem obyczajowym, albo może raczej lekkoobyczajowym...
...bo klnę się na matkę i Warszawę, że to mnie jeszcze boli
drżą mi ręce na myśl o drugiej osobie liczby pojedynczej.
|