13:28 / 25.01.2012 link komentarz (3) | zawsze czytam ostatnie zdanie, zanim zdecyduję się kupić książkę. lubię wiedzieć, że na przykład wszyscy umrą albo nikt nie umrze, to mi daje zajebisty komfort czytania. no i wiesz, wtedy jest trudniej się oderwać, bo chcę wiedzieć jak najszybciej dlaczego umarli lub nie. to czytanie ostatniego zdania doskonale organizuje mi czas. nagle wszystko inne przechodzi w drugi plan i herbaty konsekwentnie stygną zanim sobie przypomnę, że je zrobiłam.
wiesz, jak już coś robię, to na sto procent.
i wiem, że nas dwoje można podsumować jednym zdaniem 'i żyli długo i szczęśliwie', wiem to od początku i jaram się, że tak brzmi to zdanie. łapczywie chwytam każdą minutę i zapominam, że herbaty stygną. |