14:50 / 03.11.2014 link komentarz (0) | Jestem zmęczona, śmiertelnie zmęczona. Wydaje mi się, że tak ciężko pracowałam, że w tym ferworze nawet nie patrzyłam, jak się mają ziarna. Orałam i siałam, a kiedy obejrzałam się na pole, poraził mnie widok bezpłodnej uprawy - prawie żadnych plonów. To mój błąd, kolejny, bezmyślny. I tyle energii poszło z dymem i pretensje mogę mieć tylko do siebie. Na dodatek ja jestem głodna, mój mąż jest głodny, a nie ma co jeść. Dobrze, że dzieci nie ma.
Dziś nie potrafię nic zrobić. Patrzę na listę, patrzę na mieszkanie, patrzę w lustro i prześladuje mnie pytanie "po co?". Nie chce mi się już robić niczego innego, niż tylko to, co przyniosłoby plony. Tylko to się liczy. Bez tego nie ma życia. Głód i śmierć.
|