19:02 / 18.07.2015 link komentarz (2) | Ja się nie nadaje na trzeźwo. Nie na trzeźwo nie mogę. Tzn. Mogę ale rzadko mam taki dzień ze mi wchodzi. Przeważnie napije się jednego piwa, dwóch i mam spełnienie, trzezwieje i juz. Nie chce mi się pic cały wieczór zazwyczaj. Nie nadaje się do towarzystwa. Jestem spieta, skrepowana, nie umiem czasem wydobyc z siebie slow cos mnie dlawi, jakis strach, trema.. mecze sie, nie umiem sie bawic, smiac.. zawsze tak bylo. Jedyna moja pewnosc siebie plynela z za duzej ilosci alkoholu i bylo to zalosnee i tragiczne oraz z fety. Bez tego jestem bardzo wycofana i trudni, taka jestem, zawsze bylam. |