15:25 / 10.12.2016 link komentarz (0) | ***
Sławomir Różyc. Studium snu polifazowego w stołecznym metrze.
Kto w kształt składa cienie po brzegu powieki
szreń rozkołysanych nim wstępujesz w śnienie
ktoś rytm kół wycisza. Znasz ten chłód pobudki
budziłeś się z zaćmy mocno zawstydzony
Jeśli sen to zazdrość gorzkich dymem z wosku
czułeś w ustach dziwną bliskość nieznajomych
znasz któregoś z drzemki. Twarz bez właściwości
krabim polonezem łączy w głupstwo zmarłych
Sen był policjantem karmionym wśród biednych
gdy nad szybem metra bank Słońca przetacza
ma ten nawyk krzyża kreślony w powietrzu
w końcu tłucze w gębę bystrzejszych od siebie
Sen jest onanistą ? Nóg nie myje po tym
może stąd w nim gęstość. W pracy na wiór suche
dłonie ma. Poglądy. Kuszeniem jest drzemka ?
Powtórzcie ! wtulone w siebie makarony
1 lutego 2016. Stacja metra Centrum Nauki Kopernik.
Obraz polskiej poezji w formacie szerokim ulega dalszej entropii. Istnieje już wyraźny podział
między poetami oficjalnymi i promujących się samodzielnie w Internecie. Krytycy ostrożnie określają
ich niszowymi choć wyraźnie mają wyraźnie większą rzesze osób komentujących ich w sieci
Jaka jest płynność sprzedaży tomików drukowanych oficjalnym trudno określić
> |