2002.08.14 02:53:25
link
komentarz (0) |
rozmawialem ponad pol godziny z misiem
mowil, ze byla dwa razy wczesnie rano jego siostra i widziala Rudego
powiedziala jego matce i po raz kolejny przerabiaja coming out
zabawne, ze znow dostaje po glowie gdy nic sie nie dzieje
Rudy nie daje sie dotknac, teraz twierdzi, ze jest heterykiem
ja kazalem wczesniej poczekac misiowi z mowieniem jego rodzince o mnie
rozmawialismy o finansach
ponajezdzalem na niego, ze nic nie moge zaplanowac, i ze nie stac mnie na dziecko teraz
ze jest nieodpowiedzialny
rozchmorzyl sie jednak, bo w sumie dosc dlugo gadalismy
powiedzialem, ze chce przyjechac i popracowac nad relacja
powiedzialem, ze nie wiem gdzie teraz pojade
do siostry, w gory, nad morze, czy do niego
chwile po rozmowie dostalem list od Agi
pisze, ze chcialaby sie wybrac ze mna w gory jak proponowalem i pyta czy nie zaopiekowalbym sie jej chata w Gdansku za jakis tydzien
rewelacja
karmienie kota i cala chata dla mnie
moze jednak morze nie zdazy mi ostygnac
a tak narzekalem
w sumie dobrze miec pozytywne oczekiwania :,0)
a ja znow opieprzalem misia za to, ze sie nie stara
niech sie chociaz modli po szamansku, a nie nazeka, ze jest bezsilny
kozystanie z wlasnego pola intencji, afirmowanie i oczekiwanie pozytywnych wydazen to podstawa
|