2002.08.16 19:50:28
link
komentarz (0) |
dotarlem do firmy po 12, ojciec mnie uprzedzal, ze mam byc wczesnie, ale coz
poczekalem na szefa i tylko sie rozliczylem i poszedlem do miasta
mam dosc pracy
kasa by sie przydala, zwlaszcza z uwagi na moj ostatni pomysl, ale nie chce spedzic wakacji w pracy
poszedlem do solarium
kupilem tez ksiazke
o owcach, panterze i wiesniakach, nie moglem sobie odmowic, choc reka mi zadrzala
lazilem tez jak glupi szukajac prezentu dla mamy
nie moglem nic wymyslic, moze w Lodzi cos kupie..
straszne, okazuje sie, ze czesto poprzestaje na mysleniu o czyms, a nie robie tego
dopuki chodzi o slodycze w cukierni nie ma problemu, ale skoro ogladanie wystaw wystarczy mi i nie kupuje prezentu, czuje sie troche winny
|