00:25 / 11.02.2007 link komentarz (0) | Dzwonił do mnie mój były. Zanosił się płaczem który przerywał by z nadzieją w głosie wydusić z siebie kolejne pytanie, i moja kolejna przecząca odpowiedź która pozbawiała go tej nadzieji. i jego histeryczny płacz i tak w kółko, kółko.
Leżałam później do rana zwinięta w kłębek i trzęsąca się z zimna. Zawsze mi zimno kiedy się denerwuję.
Denerwuje mnie to poczucie bezsilności, czuję się podle bo i podłą rolę odgrywać muszę... źle,źle,źle, gdyby chociaż poranny prysznic mógł zmyć niechęć do kolejnego dnia. | 21:30 / 24.01.2007 link komentarz (0) | Wiatr wdziera się przez za luźną kurtkę. Szaleńczo biega po ciele budząc zaspane zmysły, poranne dreszcze. Wplata palce między włosy, łapie za kołnierzyk galowej bluzki, błądzi między piersiami, smaga brzuch i ucieka. Po drodze wydzierając zatrzymane ciepło. Śnieg chłosta twarz.
Zimo, zimo pocoś Ty tu przyszła? Na nazbyt spóźnionego gościa zwykle się już nie czeka.
| 19:18 / 19.01.2007 link komentarz (7) |
Patrzę na skurcze mięśni kończyn mego kota podczas snu, zastanawiam się, co też może mu się śnić, gdy tak wygrzewa się na monitorze nic nie robiąc sobie z szalejącego za oknem wiatru. Doskwiera mi samotność, nie dlatego, że nie mam przyjaciół, bo mam, ale głównie przez ten wiatr, który wywiewa resztki zatrzymanego ciepła. A o ciepło niezwykle trudno pomiędzy latającymi talerzami i spodkami.
Zmieniłam kolor włosów i fryzurę, fryzjerka dziesięć razy pytała mnie czy jestem pewna, pewna byłam, bo i nowy etap życia chciałam zacząć. Miejsce pisania też, więc zmieniłam. Typowe dla kobiet. Bez powtórzeń. |
|