wisieneczki // odwiedzony 2623 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (16 sztuk)
03:26 / 23.12.2005
link
komentarz (0)
Dostalem ciastka swiateczne.Wisieneczka byla najlepsza =].Dziekuje Ci, jestes wpaniala.Za pare godzin jade do innego domu, nie biore komputera, bo pare godzin temu zjadlem ostatnie jedzenie i nie mialbym sily go zniesc he he.Ciekawe czy mama sie ucieszy z prezentu, napewno bedzie zaskoczona mile, ze jej syn potrafil wpasc na cos tak praktycznego - grube welniane skarpety :) A no i dwie kartki juz dostalem swiateczne, z Anglii i z Niemiec :)

ona (2:40)
sorki spalona jestem
Ja2 (2:41)
to zrobisz ten bigos na sylwestra jednak?
ona (2:41)
no jasne
Ja2 (2:41)
dziekuje, jestes kochana

:)))
09:25 / 22.12.2005
link
komentarz (1)
Swieta...super.Urwalem dwie klamki w samochodzie, bo mi drzwi przymarzly.Super...Zas bedziemy trzymac w domu sztuczna atmosfere, az w koncu ktores z nas nie wytrzyma i sie zacznie.Swieta....super.Dobrze, ze to tylko tydzien, bo dluzszych katuszy moglbym nie zniesc bez uszczerbku na zdrowiu i nie wykluczajac rysy na psychice.No dobra, troche przesadzam ;)) Swieta....super.
23:26 / 16.12.2005
link
komentarz (7)
Probuje sklecic notke i ujac slowa tak, zeby to bylo zrozumiale..

Wszystko zalezy od nas jak bedziemy rejestrowac swiat wokol siebie.Co jest fikcja, a co sie dzieje na prawde?Przeciez to moj mozg wszystko przetwarza, a jezeli on sie pomylil w jakims rownaniu i algorytm koncowy zmienil swa postac?Skad ja mam miec swiadomosc, ze to co ja widze to nie sa urojenia?Na czyje wplywy jestem podadny?Na chwile obecna wiem, ze w tym swiecie istnieje zaleznosc przyczynowo-skutkowa.Ale, czy ta przyczyna istnieje naprawde, czy jest tylko wygenerowana losowo przez jakiegos hohlika, ktory wybral akurat mnie na robienie kisielu w glowie?Moze zostalem zamkniety w takim duzym pudle i prowadzone sa na mnie badania przez szalonych naukowcow, niczym na kroliku doswiadczalnym?Zagubilem sie w tym moim malym tekturowym swiecie.I co teraz?
19:49 / 13.12.2005
link
komentarz (2)
KSIAZE:
Dlaczego jestes taka tajemnicza piekna ksiezniczko?

KSIEZNICZKA:
Nie wiem.Wszystko jest takie trudne.Sama nie wiem co czuje.Wiesz jednak, ze Ci ufam.Powiedz mi, ze mam natychmiast wyjsc.Wygon mnie prosze ze swojego mieszkania.

NARRATOR:
Zegar wybija siedemnasta minut trzydziesci.Ksiezniczka wybiega gubiac w pospiechu spinke.

16:22 / 13.12.2005
link
komentarz (0)
Nawazylas sobie, w koncu ilez mozna igrac z uczuciami? Ty i ta twoja emancypacja i chec czegos, co z dniem dzisiejszym nie umiem blizej okreslic.Mysle, ze Ci sie ulozy to wszystko, ale szkoda, ze jak ja potrzebowalem pomocy to Ty nie chcialas mi pomoc.Wybaczylem, ale zapomniec sie nie da.Nie moge sie doczekac tej rozmowy, moze wkoncu Cie zrozumiem... tak jak bym tego chcial.
03:55 / 11.12.2005
link
komentarz (4)
Kusilo strasznie, probowalem sie powstrzymac.Nie wiem co bedzie dalej z nami ;/
"Nie chce byc twoja kolejna poimprezowa atrakcja"A ja nie chce bys tak myslala o mnie, bo ja taki nie jestem..
08:44 / 07.12.2005
link
komentarz (0)
Dostalem prezent od sw.Mikolaja!!! Laleczke voodoo:D.Prawda, ze oryginalne?Jestem sadysta i lubie sie znecac tak troche:), wiec jak aniolek bedzie niegrzeczny to bede go ciagnac za skrzydelka, albo wieszac glowka do dolu hehe.

[Voodoo doll]
17:26 / 03.12.2005
link
komentarz (2)
W zyciu Wisieneczek pojawila sie wkoncu ona..ksiazka :)
13:20 / 02.12.2005
link
komentarz (2)
Witaj pamietniczku.Zaniedbywalem Cie ostatnio, nie bede owijac - LENIEM jestem, ot co.Mam nadzieje, ze sie nie obraziles.Opisze po krotce co mi sie wczoraj przytrafilo, gdyz dzien ten byl wyjatkowy.
Mialem taka ochote poimprezowac po napisaniu kolosa...Uczucie luzu jest niesamowite po takim krzepiacym stresie az od poniedzialku.
Chyba wiekszosc z naz lubi zachowywac sie beztrosko i wyzwalac kumulowane poklady energii, ktorym podczas szkolnej spinki skrzetnie nie mozna dac upustu, prawda? A wiec do rzeczy.
Z glupoty napisalem jej smsa, czy przejdzie sie na piwko.Spotkalismy sie.W knajpie bylo milo i przytulnie, pozatym ze blogostan zaczynal mi juz troche doskwierac, wiec poszlismy 2 piwko wypic na dwor.Lepililismy balwana z lisci, a ja sikalem do rzeki łii.Nastepnie padlo haslo BILARD, wiec udalismy sie gdzie?Brawo, do klubu z bilardem, 1:0 dla Ciebie:)
Nienawidze tych rozczarowan, jak mam wszystko ladnie wymierzone uderzajac bile, a tu taki pasztet i bila leci jak zaczarowana calkiem inaczej.Chcialem przyszpanowac (samcem jestem haha), jak to ja umiem grac dobrze i jaki jestem meski w gre w bilarda(lol?), ale niefartem wbilem czarna.Kupa smiechu, rozlalem jakas kawe kijem na stoliku obok.Nevermind.Sluchaj pamietniczku co bylo dalej! Piwo wchodzilo mi juz zbyt ciezko, glodny bylem niemilosiernie, wiec wyszlismy (z 'pozyczonym' kuflem na ten doskwierajacy mroz oh ah).
Udalismy sie z browarem zwiedzac centrum handlowe, sklepy z garniturami, sportowe oraz supermarket.Ludzie sie DZIWNIE PATRZYLI, podobno ochrona miala straszna obcinke, wiec zostawilem pusty kufel na ladzie ze slodyczami i kupilem swiateczne ciacha.Jaki jest dalszy plan? Fry-tki, wszystkie najebane mordki lubia szamac fry-tki.Fry-tki, fry-tki.Mala rozkminka, gdzie wogole bylismy:

Ja2 (12:23)
jaka to restauracja byla
Ja2 (12:23)
z tymi frytkami
Ja2 (12:23)
turecka?
Ja2 (12:23)
knajpa
Ja2 (12:23)
or samtin
Ja2 (12:23)
fastfud?
ona (12:24)
PENETRATOR :D
ona (12:24)
orient
Ja2 (12:24)
ale turecki fastfud?
Ja2 (12:24)
pisze o tym
ona (12:24)
chyba taaa
ona (12:24)
maja tam dobre golabki
Ja2 (12:24)
no napewno
ona (12:24)
ale frytki szyszki nie

Wiec fastfood turecki, wybralismy z menu frytki szyszki, nie pytaj sie mnie pamietniczku czemu tak sie nazywaja ;) Warunkiem sponsoringu fry-tek byl calus, wiec nie myslac dlugo 'splacilem dlug', wiem wiem idiotycznie brzmi:) Fajny taki calus w fastfudzie, no.A i przypomnialo mi sie cos(pamiec slajdowa mam).Przeciez ja pania od frytek i innych ludzi czestowalem ciasteczkami swiatecznymi z uwaga: biala czekolada uformowana w gwiazdki uaaaa!!Swiatecznie tak, ze ja pierdole, klimatu dodawaly jakze piekne swiecace lancuchy, szkoda ze nie graly zadne melodyjki, ale i tak mialem swoja melodie najebkowa gleboko w glowce juz:))
Bedac na papierosku w oczekiwaniu na fry-tk sprawdzalismy razem moja koordynacje ruchowa i przyciaganie ziemskie, po czym niefortunnie wpadlismy przez drzwi fastfoodu na podloge lokalu ROTFL.Pozniej nie wiedziec czemu, pojechalem do niej na noc.Warunek byl taki, ze ona spi nastepnym razem u mnie hehe.
Jej wspolokator poczestowal nas pysznym kurczakiem tajnej receptury ;)
Dalsza czesc wieczoru spedzilem szukajac bezskutecznie jej groszku, dowiedzialem sie tez w koncu jak smakuje.No i takie tam.
23:25 / 23.11.2005
link
komentarz (3)
"Ja mu mowilem, ze czekasz na niego dlatego dalem go o tel,, gdy dzwoniłes ,Ukaż był zajebiscie zpierdolony i ledwo patrzyl na oczy a jego kumpel chciał jaknajszybciej znaleźć sie w domu Wisieneczki obczaj przeciez ukaz wyszedł do cywila .. i czasu ma od zajebania nie wqrwiaj sie ..Ja cie rozumiem Ja bym sie Wkurwił ze ktos na kogo czekałem prawie rok sobie qrwa pojechał i huj .. Respect dzis woogule był zajebistty chaos fukxem załatwilismy ten samochód i wszystkim sie kurwea spieszyło !Ja sie wqrwiłem na ta sytułacje głupio mi ze tak to wyszło bo przeciez to twój ziom z szkolnego horroru demn it , myśle że pogadasz z nim niebawem .. i niewqrwiaj sie .. ja miałem wpizdu takich zakurwistych rozczarowań np. pewnie pamietasz jak Ja byłem w Monie i przyjechałem na przepustke a tu co qrwa nikogo nie ma aa Wy swietnie sie bawiliscie w Tupocie z Albertem i reszta ale nevermind shit happens Nara"

Buu.

Edit: Pare dni pozniej spotkalismy sie wszyscy, wesola gromadka szalonych metalowcow, 1,5 skrzynki wodki, piwa, redbule, marichuaja, amfetamina oh ah.Domowka, 40 osob, dziewczyny, chlopaki, demejdz straszny, ktory zapoczatkowac musial oczywiscie Wisieneczki.Lazienka do renowacji, jakies bojki.Pomylilem plyn do kapieli z wybielaczem do ubran.Zaaranzowalismy konkurs mokrego podkoszulka.Oto co stalo sie z moja koszulka:




Fot ubran innych nie mam, ale gwarantuje, ze wygladaly zajebiscie:) Reasumujac impreza 'mlodziezowa' jak najbardziej udana.Wrocilem w nie swoich skarpetkach, moje spodnie wygladaja komicznie, nie wspominajac juz o majtkach :)))
16:51 / 21.11.2005
link
komentarz (1)
No powiem wprost.Wkurwil mnie jeden koles, ktorego cale zycie sie kreci wokol pieniedzy i jest to glowny jego temat do rozmow.Mozna by rzec, ze jest pusty, ale nie bede sie az tak daleko posuwal.Powiedzial wprost, ze lubi denerwowac innych mowiac jaka stolice odwiedzil ostatniego weekendu (bo jego rodzice maja 3 samoloty prywatne..), ile przepil, ile przecpal , z czyimi pociechami ostatnio balowal.Najgorsze jest to, ze jemu sprawia wielka satysfakcje sam fakt, ze ludzie mu zazdroszcza.Wypiera sie tego, ale to widac golym okiem.

A wiec mimo, ze Cie polubilem(sam nie wiem czemu), to jednak powinienes troche wyluzowac, nie wszystkim to imponuje ile masz kont w banku.Ja Cie poznalem tez od innej strony (dzieki bogu, bo bym Cie chyba &*$#$) ale wspolczuje innym, ktorzy znaja Cie tylko powierzchownie.Wydaje mi sie, ze kiedys Ci sie to wszystko odplaci z nawiazka i wtedy ani UBeki, ani prokuratorzy, ani ambasadorzy, ani pulkownicy nie pomoga.
08:27 / 18.11.2005
link
komentarz (0)
Zapowiada sie *goracy* weekend w Krakowie, miescie w ktorym nie da sie nudzic.A czy pojade?Jeszcze nie wiem, bo naleze do tych raczej impulsywnych osob.Zreszta do wieczora daleko.Teraz jade na zebranie z prezesem pewnej fundacjiw celu omowienia projektu majacego na celu rozreklamowania zapomnianego muzeum w moim miescie.

Edit:
Jade do Krakowa, znajomi mnie podwoza do Oswiecimia, bo tam dzis pracuje moj kolega, ktory oprowadza ludzi po obozach koncentracyjnych i wracamy z nim juz do przytulnego mieszkanka w Krakowie.Wzialem wazeline kosmetyczna he he he.
00:32 / 17.11.2005
link
komentarz (0)
Bylem na miescie, musialem odpoczac, od tych wariatow z ktorymi mieszkam.Oddalem przyjacielowi plyty, wracajac zadzwonilem do niej niepotrzebnie i spotkalismy sie.Mam ja w dupie:)Pozniej spotkalem kolejnych znajomych, tym razem juz spontanicznie.Itd.W wyniku czego spotkalem sie z 4 ekipami, a chcialem isc tylko na przyslowiowe piwko he he.Zmierzajac do domu >ZAS< mnie spisali, za cos tam nie wiem co.Chcieli bic za moj ciety dowcip pala, ale nie zbili.Poszedlem po prowiant na stacje benzywnowa, kupilem za duzo i za drogo, w koncu *hajlajf* ostatnio prowadze.
21:21 / 15.11.2005
link
komentarz (2)
Poznalismy sie na jakiejs imprezie, wczoraj sie spotkalismy po dobrych paru miesiacach 1 raz.Na poczatku troche dziwnie sie gadalo, bo sie zapoznawalismy, ale bylo duzo smiechu.Wziela mnie do siebie do domu (zabawne z mojej perspektywy, bo na dobra sprawe jestem jej obcym facetem).W domku przytulnie i cieplo przynajmniej."Jak chcesz to sie poloz na lozku" , buebuebue.Kurde nie moglem sie powstrzymac, nie wiem kto nawet zaczal.A jej cialo tak zajebiscie drzalo, dzialo sie, oj dzialo.Pikanterii moze dodac fakt, ze w pokoju z nami spal 30 letni koles(wynajmujacy jej mieszkanie), zazdrosny o wszystkich jej kumpli(ridiculous).On sobie robil jakies nadzieje, ze sie razem zwiaza, i pracuje na tej samej uczelni, gdzie ona sie uczy..jak dla mnie zboczony uklad partnerski by to byl;)Co wiecej.Sluchaj pamietniczku, teraz bedzie najlepsze!On zostal przylapany na wachaniu jej brudnej bielizny.Pozatym koles czyta duzo ksiazek o psychologii :)))
Nie wiem jak traktowac moja nowa znajomosc, wlasciwie to nie wiem, czy to nie za mocne slowo 'znajomosc', ale bylo mi dobrze i wydaje mi sie, ze my sie juz dawno temu poznalismy (smieszne uczucie).Nie chce sie wiazac, bo NIE :D, ale jest to typ dziewczyn, ktore mi najbardziej odpowiadaja.Na 'ziomala' nadaje sie idealnie, mimo tego, ze nasza znajomosc zostala skonsumowana przed lepszym poznaniem .Jeden z nielicznych wyjatkow potwierdzajacy moja zasade, ze isc do lozka za pierwszym razem nic dobrego nie wrozy.Dziwne.Pewnie jeszcze do niej wpadne, bo nie lubi siedziec sama w domu :)Juz tam cos o obiadku napomknela he he.


Za pare dni mam integracje studyjna, taki rodzaj tradycji na mojej uczelni - pierwszaki organizuja impreze i oplacaja klub(teoretycznie przynajmniej).Kurcze, nie chce zas nic glupiego wyprawiac, najlepiej jakbym wrocil sam do domu albo z jednym dobrym znajomkiem, bo wiadomo ze alkohol robi swoje, a pozniej sie juz plynie w temacie i opory znikaja o dziwo.Btw, fajnie jest miec pamietniczek ;)
15:50 / 09.11.2005
link
komentarz (3)
1) "(...)Wlasciwuie cie nie znam ale cos mimo wszystko sprawia, ze lubie z toba rozmawiac i przebywac mimo, ze nie mialam zbyt wielu okazij do tego..zazwyczaj nie ufam ale jak z toba rozmawiam czuje sie spokojna ..bez sensu??
Czasami cos sie dzieje moze zupelnie bez jakiego kolwiek powodu,a moze i nie..nie potrafimy tego wyjasnic, ale czy trzeba wszystko rozumiec, moze tak byc nie powinno..nie wiem.nigdy wczesniej tak nie mialam dlatego sama nie wiedzialam co z tym zrobic postanowilam Ci poprostu o tym powiedziec"
Bardzo milo sie slucha takich slow..

2)"Jestem najbardziej dziwna osoba jaka poznalam"
Skomplikowana, kuriozalna?

3)"Nie wiadomo jakie masz nastawienie do tego o czym mowisz, nie wiadomo kiedy sie gniewasz, a kiedy cieszysz".
Ja chyba jestem nienormalny:( sam juz nie wiem.Z drugiej strony to chyba dobrze, ze nie jestem uszyty tak jak wiekszosc, czy nie?

4)"Czuje sie przy tobie skprepowana biologicznie"
Ha ha, wiem ze to idiotycznie brzmi, jak zwykle nie rozumialem o co chodzi i po dluzszej rozmowie(przyjaznimy sie) jako przyklad podala, ze np jeszcze nie mogla by przy mnie golic nog, pytac sie czy jej dupa za bardzo wystaje w nowych spodniach, itd ;)).Czy proces 'wzajemnego otwarcia biologicznego' moze niesc jakies konsekwencje?
A np dzis dostalem bedac na zajeciach takiego smsa'goracego - rozpalonego do czerwonosci buziaka sle zeby nie bylo Ci nudno na cwiczeniach' no i to taki przyjacielski sms wlasnie :)
12:18 / 02.11.2005
link
komentarz (3)
" (...)Nie jestes skurwysynem, a to, ze niekiedy pojade po tobie to tylko dlatego, ze chce bys mnie lepiej traktowal, nic wiecej ;( "

Smutno, glupio, oraz #&$^*&$^ mi sie zrobilo.Nie mialem pojecia co odpowiedziec.Tak, udalo Ci sie tym razem...naprawde Ci sie udalo.Zadaje sobie pytanie, co ja powinienem zmienic,lgne w tym bagnie i nie dostaje nigdy odpowiedzi, bo ty nie nie wiedziec czemu nie chcesz byc ze mna szczera ;/