09:52 / 20.08.2003 link komentarz (0) | Właśnie zakrakała wrona. Kasztanowce też są już jakieś takie mniej zielone. A z basenu jak wracam, to już zupełnie ciemno. KRA! KRA! KRA! Bez sensu.
Praca leży odłogiem. Nic nie robię. Błoga opierdolka. Ale już są pierwsze oznaki niepokoju [nie zdążę! nie zdążę!].
No i nachodzą mnie pourodzinowe rozważania. Jest kilka spraw, które już POWINNAM.
|