breaking_good // odwiedzony 30316 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (151 sztuk)
09:39 / 13.07.2017
link
komentarz (0)
Naprawdę większość zależy od tego, jaki mam dzień, jak to się mówi..
Nic sie wokół nie zmienia, warunki te same, a ja jednego dnia kładę się na ziemi, ryczę i umieram, a drugiego jestem całkiem zadowolona i w przyszłość patrzę optymistycznie. To jak jest? Co jest prawdą? Jaka jest moja sytuacja? Tak, wiem, ze wszystko zależy właśnie od punktu widzenia.. Ale jak ja mam żyć, skoro nic nie jest stałe? Na czym sie oprzec? Jak on ma żyć z tym? Można to w końcu zaakceptować i żyć chwilami. Ja tak robię. I tak nic nie jest pewne, wszystko przemija, a życie jest zbyt krótkie, żeby tak bardzo się przejmować. Chwila obecna, to jedyne, co się liczy. Spędzając ją bez lęku i zamartwiania o przyszłość, kolekcjonujemy dobre wspomnienia, pracujemy na satysfakcjonujące życie. Martwienie się na zapas i ubolewanie nad tym złym, co sie wydarzyło, to najwięksi wrogowie szczęścia. Nie można traktować życia zbyt poważnie.