coolerka // odwiedzony 50581 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (147 sztuk)
11:49 / 31.07.2002
link
komentarz (2)
Nic nie jem.
Dobrze dzisiaj spalam, za to wczoraj noc byla tragiczna...
Bylam w kosciele. Jest tu piekny kosciol. Ogromny, potezny...bylam w nim sama. Ani zywej duszy przez 20 minut. Narazie wszystko w porzadku. Wygladam wizualnie inaczej niz zwykle...mam przymkniete oczy, kiedy pojawi sie usmiech natychmiast przeradza sie w cos sztucznego. O wielu rzeczach nie chce mowic.
Niedawno bardzo dlugo rozmawialam z moim brotherem. Doszlismy do tego, ze powazne zycie i jego obraz pojawil sie juz bardzo dawno w mojej glowie. Pojawil sie za wczesnie przez co zabawa nie byla dla mnie az tak zabawna, a glupiutkie dorastajace kolezanki wcale nie zajmowaly szczegolnego miejsca w moim zyciu.
Niszcze swoje zycie? Mozliwe tzn. jest to pewne, ale...sama nie wiem czemu "ale". Jest jak jest. Sa tego rozne powody. Niszczac wlasne zycie, niszcze siebie. Dzieki temu czuje sie lzej. To jest oszukiwanie samego siebie, wiem. Ale na przyklad dzieki takiej "lekkosci" nie czuje zawisci, zazdrosci (komus czegos,0), nie czuje pospiechu. Wszystko jest bardziej spokojne. Ale z drugiej strony niczego nie zdzialam takim postepowaniem.

Czy chce dalej pisac? Nie wiem. Zarzuca mi sie, ze to wszystko co pisze jest malo zrozumiane. Prosze mi wybaczyc, ale dopiero od niedawno znalazlam jezyk z sama soba i jeszcze nie potrafie jasno i wyraznie opisac mojego stanu wewnetrznego. To nie jest sztuczna wynioslosc, to nie jest sztuczny tragizm, bo to nie ma byc tragiczne. Ktos moze sie szyderczo usmiechac pod nosem czytajac moje logi. To jego sprawa. Ja chcialabym tylko powiedziec, ze kazdy ma prawo do smutku, do tego aby go wyjawiac, ze kazdy ma prawo do krytyki, ale tylko uzasadnionej. A ja mam prawo sie z nia nie zgodzic. Chyba nie chce sie zaglebiac w ten temat. Koncze na dzisiaj.