10:38 / 04.11.2004 link komentarz (3) | najgorsze jest to ze w tym wszystkim zaczyna mi powoli czegos brakowac..... widujemy sie wieczor w wieczor spedzamy razem kazda chwile ale......... ale robi sie jakos monotonnie..... i nie bardzo wiem jak sie tej monotonii pozbyc........ nie rozmawiamy rowniez zbyt duzo...... i coraz bardziej zaczyna mi brakowac bliskosci [nie mowie o sexie...] brakuje mi przytulenia....... tzn. niby jak chce to sie moge wtulic w niego ale...... cos jakby mnie hamowalo..... boshe ten stan juz tak dlugo trwa......... a na dobra sprawe nadal nie wiem na czym stoje......... ale moze tak ma byc....... :( |