03:26 / 31.05.2002 link komentarz (2) | maturka zdana...... wczoraj normalnie picie na maxa bylo:P o godzinie 22 bylam w domq z totalnym zgodem...... i tak jak zasnelam po 22 tak wstalam po 10 rano...... no ale nie ma czym sie chwaic:/
z Pawlem coraz gorzej..... trudno...... sam robi wszystko bym zapomniala i wybila Go sobie z glowy....... a ja juz zaczynam miec tego dosyc........ qrde mam 19 lat...... zdalam mature........ cale zycie przede mna...... tylu fajnych facetow sie wokol mnie kreci a ja nic bo wpadlam....... milosc....... heh..... moze i Go kochamm....... a moze i nie? skad ja moge miec pewnosc ze to milosc? czy miloscia mozna uznac stan w ktorym sie jest od ponad 8 miechow..... to ze od ponad 8 miechow istnieje tylko On??????? to ze bym zrobila wszystko byle tylko On byl szczesliwy....... to ze jestem w stanie poswiecic znajomych..... caly wolny czas........ wszystko by Go tylko uszczesliwic?????? to jest milosc??????? a moze to jest glupota totalna????? nie wiem.... On robi wszystko bym tylko przestala czuc do Niego co czuje....... ja zaczynam robic wszystko by tylko o Nim nie myslec........ qrde..... a moze na to tez trzeba sie leczyc u lekarza??
pozdrawiam |