12:50 / 17.06.2002 link komentarz (0) | noc...... godzina 2:20...... telefon zaczyna grac Fuge..... najpiekniejsza melodia jaka mogla zagrac na mojej kom. patrze na tel: pawel-dom...... odpuszczam sygnal na kom. chwile pozniej znow odglos fugi......... nie wytrzymalam..... zadzwonilam..... chwile pozniej dostalam opiernicz za to ze puszczam jemu sygnaly na domowy i na kom..... a przeciez to nie ja puszczalam.... no nic powiedzialam ze to nie ja.....
w sumie rozmawialismy 4min 37sek. ale to byla taka rozmowa bez sensnu.... ciekawe jaki byl prawdziwy powod tego ze P. mi puscil sygnal...... heh..... tesknie za Nim.... i to mnie przeraza..... czemu wtedy musialo sie wszystko tak glupio potoczyc?:[ no nic probuje byc silna ale i tak Go kocham... bardzo Go kocham... i nadal ic nie wskazuje na to by mi minelo.
aaaa nevermind noooooooo koniec smetow |