desperatka // odwiedzony 48074 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (162 sztuk)
23:00 / 13.11.2006
link
komentarz (1)
Ja wysiadam...
Mam dosyć... naprawdę.. albo zacznę ćpać, albo .. sama już nie wiem co..
Miałam dziś okropny dzień w pracy. Pełen awantur, nieporozumień, złości... same złe emocje. Wyszłam z niej prawie płacząc.. z bezsilności, zmęczenia. Na dworze przywitał mnie lodowaty deszcz, wiatr przenikający na wskroś. Stałam na przystanku autobusowym, przemoczona, jak jedno wielkie nieszczęście. Oczywiście autobus nie przyjechał.. jak w końcu poddałam się i stwierdziłam, że pójdę na piechotę.. przyjechał, 10 minut spóźniony... a ja byłam już w drodze, za daleko by wrócić.
Zaklęłam w duchu i dziarsko ruszyłam do przodu.. bo co innego mi pozostalo. Próbowałam odreagować cały ten parszywy dzień, uspokoić się..
Ale to było za mało... niewystarczająco dostałam w kość...
Byłam już prawie pod domkiem...Pisk opon, głuche stuknięcie, krzyk...zbiegowisko ludzi R-ka pędząca na sygnale pod prąd... rozjechana parasolka na przejściu dla pieszych.... i ciało....leżące nieruchomo prawie 20 metrów dalej....
Ciągle jeszcze nie moge dojść do siebie..
Jestem wstrząśnięta.. przerażona...
Tak bardzo zmęczona..
Tak bardzo potrzebuję odrobiny ciepła.. odrobiny dobra...chociaż cienia uśmiechu.....