dodatnia // odwiedzony 3083 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (14 sztuk)
20:30 / 17.05.2007
link
komentarz (1)
Ostatnio wiesz te hormony, menopauza czy dojrzewanie ja sie kurwa pytam.
Ktos szepcze, ze leki. Zgadujesz czy knujesz? To ze w szpitalu odmówilam przyjmowania ich nie znaczy, ze zgoda lekarza byla konieczna aby czuc sie dobrze. Nie nawidze tego uczucia spowolnienia, nie nawidze podwójnych dawek na uspokojenie, zycia z uspokojonymi myslami. Czlowiek mysli, moje mysli napierdalaja, a terapeuta ostrzegal ze przy kreatywnosci x5 moge miec jazdy.. i co? i sa.
I co mi zrobisz jak mnie zlapiesz?
I co mam ci opowiedziec o glosach?
O tym ze czasami nienawidze swoich najblizszych bo jestem przekonana o tym ze mnie zdradzaja, knuja, nienawidza i chca skrzywdzic?
To, ze o problemach nie mówie kiedy trwaja.
Zamrucze ci do ucha jak snilam ze zabijalam, a potem n mnie gwalcil, potem uciekalam. Jak mordowalam i wkladalam w cialo rece nie widac tego w filmach.. emocji baby, sny on-line power on.
Nie mowi mi że wiesz co znaczy kiedy smak w ustach pojawia się bez przyczyny. Kiedy wziety łyk laduje na ziemi bez przyczyny. Wszystko ukrywam.
11:59 / 06.04.2007
link
komentarz (0)
Mój kot został owładnienty magia depilatora. To, że kot jest dziwny bo ma rujke 3 raz od listopada nie znaczy jeszcze,że tu nie pasuje.

(...)Ania okazała sie kochaną kobietą. Ciepła i serdeczna jakby z nieba mi spadła. Uczyła się całymi dniami więc praktycznie nie było mnie w pokoju taka symbioza. Anik studiowała chyba pedagogike, miała ataki napadowe czy paniki w autobusach, tramwajach, na stadionach. Atak, wygladał standardowo, albo traciła przytomność, albo kręciło jej się w głowie, dusiła się, traciła poczucie rzeczywistości. Ludzie dziwnie zaczynaja na nas patrzeć, byleby tylko nie zauważyli. To śmieszne w atakachlękowych w wiekszości przypadków człowiek, mimo że nie wierzy klęka i modli się, żeby nikt nie zauważył.
Skąd wiem, przezyłam jeden taki atak w życiu, czemu jeden? Wiedziałam, że mechanizm jest taki. Jeśli wyjde poddam się, przestrasze, uciekne... to wróci. Zawsze wraca w określonym celu. Dlatego tak ważne jest umiejentne przeżywanie emocji.
Własnie często rozmawialiśmy dlaczego takie rzeczy się dzieją. Czasami siedzi się i słucha o życiu innych jak o przedstawieniu na które się nie poszło. Ania nie miała rodziców.To znaczy tato pił, a matka wróżyła z tarota i nie chciała jej tego nauczyć bo twierdziła że to przekleństwo. Matka kiedy Ania chodziła do liceum zmarła, na jakąś chorobe gdzie ciało się kurczy. Przed dzien pogrzebu,matka przyszła do niej w nocy i powiedziała że ją wyklnie jeśli jej nie pożegna. Stała przed kostnicą, a trzy stare kobiety nie wiadomo skąd zaczęły jej mówić, że nie bedzie
miałą spokoju jeśli jej nie porzegna. Weszła, niefortunnie wpadł za nią pijany ojciec. Wyciągnął matke z trumny i zaczął potrząsać.Był tak pijany, że nie kojarzył że nie żyje. Ojciec zmarł rok czy dwa później. Ania z bratem wylądowali u ciotki. Ona wyrzuciła Anie, mówiąc że zrobi jej to samo co jej matka jej zrobiła. Do niedawna nie wiedziała co. Kiedy odszukała krewną, powiedziała jej, że matke rodzice wykształcili a na ciotke nie starczyło pieniedzy. Ania mieszkała z renty po rodzicach w akademiku. Nikt na święta jej nie zapraszał. Wyobraź sobie każde święta sama... Do tego w miedzy czasie matka wracała. Psychologia tłumaczy to w sposób obojetny nie trzymając się ściśle swojego stanowiska. Chodzi o to że to mózg wytwarza obrazy, tak jak te podczas projekcji. W które wierzysz bo strach sprawia, żewierzy się we wszystko. Ktoś kto nie był tam i nie słuchał tych histori nie jest w stanie uwierzyć, że to nie to było przyczyną problemu Ani z lokomocją.
Ania miała dwie przyjaciółki. Słodka blondyneczka o gołebim serduszku, chodzace dobro. Jedna z nich po skończeniu LO wyjechała do Angli i po jakimś czasie dzwoni do Ani z zaproszeniem. Wszystko ustawione ma przyjechać, mimo że się bała pojechała. Już w Angli telefon przyjaciółki przestał odpowiadać. Plecak ze stelażem, paredziesiąt funtów w ręce i Ania na dworcu, pośrodku niczego. Mieszkała tam przez 2 tyg. Przyjaciółka nie przyjechała. Po tym czasie, łaziła w kółko i mówiła do siebie. Zatrzymała ją polka.

Tu nastąpi przerwanie, cierpienie nie miało by sensu bez promyków które szybko gasną.

Polka zaprosiła ją do siebie na cherbate. Pozwoliła się wykompać i po jakimś czasie zaoferowała mieszkanie u niej(...)cdn
13:01 / 05.04.2007
link
komentarz (0)
Wylądowałam, spakowana jak na szkolna wycieczke. Ze sztućcami w ręku, które w razie konieczności zniesienia na psychozy trzeba bedzie grzecznie oddać. Śmieje sie do swojej diagnostyki, śmieje sie z zaburzeń adaptacyjnych. Pielegniarz patrzy na mnie dziwnym wzrokiem. 'nie dotkniesz mnie frajerze' myśle sobie.
Od dziecka tak boje sie dziwnie patrzacych na mnie mężczyzn. I mogło by nastapic pytanie dlaczego, a ja moglabym zbyć to stwierdzeniem trauma. Czy wtedy opis tego dnia byłby fer... pewnie tak gdyż to nie przez to co widziałam tu jestem. Może innym razem.
Zaczełam machać nogami, na białej ławce. Wiedziałam że troche czasu im zajmie, w końcu była 8, a izba przyjmowała od 9. Mimo wszystko znajoma pani pielęgniarka z poprzedniego turnusu uśmiechneła sie do mnie przyjaźnie i dodała 'zraz kogoś przyśle'. Uśmiechnęłam się bo na to nie liczyłam. Uśmiechnęłam się, do siebie żeby dodać sobie odwagi. Zamknęłam oczy odchyliłam głowe do tyłu odawałam, że mnie tam nie ma.
Kroki spowodowały że moja głowa znów wyglądała jaktrzeba, przynajmniej z zewnątrz. Wewnatrz moge tylko udawać że jest ok, jednak nie przychodzi sie do kliniki psychiatri, żeby udawać. Taki już klimat tego miejsca. Oczy zobaczyły pania ordynator, zimną suke która poprzednim razem bardzo przypadła mi do gustu. Zaimponowała mi, zwłaszcza tym że pojawiła się przed 9. Tymbardziej że przyjęcia miał dokonac inna lekarka.
W życiu zawsze miałam farta, jeśli chodzi o sprawy urzedowe administracyjne, zawsze stawało sie tak że ktoś mi szedł na rękę. I mimo że moj psychiatra, dzieki Ci, nie zgłosił mojej wizyty w tym że przybytku na ten dzien. Fartem znalazło się moje miejsce.
Nie ukrywam, poprzednim razem byłam grzeczna. Taka przytulanka oddziału. Ze złego domu wrzucono mnie w 'normalne' środowisko, i nagle mogłam spać i poziom agresji zmalał mi do zera. Wszyscy chodzili mnie przytulać. Na tym polega mój problem z ludzmi, ignoruje czas. Zbyt szybko się przywiązuje. A potem to mija i wszyscy odchodza a ja nie mam nawet komu zadac pytania co się stało.
Na izbie przyjęć, stoi jedno z nielicznych łóżek z pasami. Później zaczepiałam przystojnego stażyste i pytałam o kaftan dla mnie. Ze zdruzgotaną miną oznajmił że to było nie użyteczne i teraz czekaja mnie tylko ewentualnie pasy.
Wjechałam winda, na oddział który znałam, byłam tu przez 5 tyg, jakies 4 miesiace temu. Zamiast grzecznie usiąść na ławce podeszłam w głab korytaża, ładnie przedstawiłam się i podałam rączke. Wyskoczyła blondynka, krzyknęła że jestem fajna i mam mieszkać z nią. Za bardzo nie miałam czasu na sprzeciw bo kiedy ona brała moje rzeczy pielegniarka krzyczała że należy najpierw isc do niej. Coz tego że wynikło zamieszanie skoro już zaczęło mi się podobać. Szybki wywiad epidemiologiczny i narazie. Pielegniarka wcale nie była zdziwiona faktem że nie wiem gdzie są moje rzeczy. Ania zakomunikowała że mieszkam z nią. I pewnie żadko sie to zdarza w końcu to oddział lękowy, jestesmy pod specjalną opieką ziom.

12:49 / 04.04.2007
link
komentarz (6)
Zyskałam kilogramy wrażliwości. Posmak krwi i obraz martwej koleżanki w mojej głowie. Nie strasz mnie samobójstwem, które widziałam. To potwory ja zmusiły, widziałam wmusiły 30 tabletek potem ona resztka siły napisała smsa. Lecz one walczyły z nią, udało się, była w szpitalu. Karetka była na miejscu, wszystko wypłukali.. Kiedy pytałam jej co pamieta opowiadała że srebrny zlew z Jurasza. Dorosła tam strasznie, jak każdy kto w młodym wieku trafia do takiego miejsca. Po 2 miesiącach wychodzisz starszy o 5 lat.

Sen, mylisz z jawą kiedy stres wygina ci kręgosłup, a Hydroksyzyna nie działa tak jak powinna. Czasami do teraz musze spojrzec w lustro zanim zrozumiem że już nie śnie. Kiedy męczysz się od lat z koszmarami... kiedy gubisz oddech, kiedy budzi cię wrzask. Kiedy okazuje się że to ty, że nie biegniesz pożadnym lesie że to TYLKO zły sen. Nie zrozumiesz, jesli strach nie paraliżował cię przed snem.

Nauczyłam się że nie wszystko da się zrozumieć. Niektórzy potrzebują bliskości. Kiedy nie wiedziałam co powiedzieć kładłam się na łóżkui przytulałam dotej osoby.Wstawałam i robiłam herbate, myłam talerze. Nie przywrócisz nikogo do życia,próbowałam, szklanka pękła mi w reku. Na pytanie siostry co sie stało powiedziałam że chciałam nagiąć czasoprzestrzeń. Kiedy ktos krzyczy do ciebie dlaczego Bóg to robi, dlaczego zabił tyle osób, w tym go i go. Możesz tylko wyszeptać że wasz bóg zrobił jeden bład.. dał ludzią wolną wole.

Psychiatryk to dziwne miejsce, osoby z nieba i nieszcześcia nie do opisania.

BÓG SPRZEDAJE ANIOŁY NAJBOGATSZYM

15:27 / 03.04.2007
link
komentarz (9)
Miało być ale jest, przeszłośc traktuje z pół obrotu butem. Odnajduje siebie w wieloznacznych wyrazach, niekonicznie mądrych, chyba że inaczej. Miała być piekna sielanka z tym życiem. Nie jest, nie stało sie tak jak zakładali rodzice. Dwie matki, dwuch ojców, przyrodni brat i kot. To miało sie tak skonczyć? Przynajmniej odpowiedni motyw do rozpoczęcia tego co zostało zaprzestanie, niekoniecznie w odpowiednim momencie i z dobrej strony.
Oddycham jeszcze powietrzem poszpitalnym. Jeśli ktoś będzie chciał dotrze do tej informacji i tak mnie znajdzie nawet jeśli sie nie ukrywam. Ludzie maja obsesje na punkcie docierania do celu. Tak jakby nie możnaby było stanąć samochodem w burzową noc i oddychac tym napiętym powietrzem na chwile przed.. i ulgą zaraz po.
A zawsze to ja chciałam być głupia.
Chciałam nie znac konsekwencji która tak usilnie wpajano mi miedzy słowami. Złych nauczycieli miałam, nie rozpieścili mnie wcale. Wszystko co powinnam wiedziec nauczyłam sie od mężczyzn. Nic wiec dziwnego, że lekceważe kobiety. Z doświadczenia wiem że mętor zawsze upada. A ja wciąż mam problem z ortografia.
Szykam wytycznej, takiego spławika na wodzie.
Obiecuje sobie odrzucić koncepcje i nie oceniac tego co pisze wiecej.
Wakacje od krytycyzmu... poprosze.

Zazdroszcze kotu bo mimo swoich miesiecy nie grzeszy spostrzegawczością. Myśle, że ona czasem chce czegos tak mocno iż udaje że to przypadkiem. Skoro za każdym razem kiedy myje zęby wchodzi do wanny, a ja za KAŻDYM razem odkrecam prysznic chlapiąc ja. To pytanie nasówa sie samo czy ona to ludzi czy dorównuje błyskotliwoscią swoim współlokatorą.

Kazano usiąść przy wielkim i brudnym od farby stole. I narysować drzewo, zwykły patyk z którego odczytano otwartośc do ludzi, agresje, i traume. Od tego czasu myśle że dobrze sie stało że przyszły wie co mi sie przydażyło. Spotkałam ludzi którzy ukrywają to latami. Wiem czemu mam złe sny, wiem czemu tak pragnęłam być kochana. Wariowałam przy samotnej chwili. Manewr porównawczy odpada. Nie da sie porównac dzisiaj do przedwczoraj. Nie chce, nie musze, nie.... Negacji uczył nałogowy kłamca.
12:15 / 10.02.2007
link
komentarz (4)
Przemykała przy ścianach, płakała i wieszała coś na ścianie. Opowiadała o koniach i o tym jak boi się spełniać marzenia mimo że ktoś podtyka jej je pod nos. Opowiada o stadninie, o tym źrebak hroniony przez matke kład jej się na nogi a ona płakała ze szczęścia. Bywały dni gdzie lekarz musiał interweniować ze strzykawką. A ona szeptem krzyczała do niego 'chę czuć ból". Wpadła w histerie kiedy popsuł się jej telefon. 1/3 życia - mówiła - 1/3 życia on oszukiwał żone dla mnie. a ja nie potrafiłam się zdecydować. Bałam się, zadać pytanie gdzie jest Cezary, bałam bo plątał jej się czas.. przeszły z teraźniejszym. Opowiadała mi o wypadku, jechał z 3 synami, dla których zrobiłby wszystko. Chwila, trzask. Pół samochodu wciśnientego w ziemie. Jego najmłodsi widzieli jak umierał, Ojciec i pierworodny. Pytała mnie gdzie jest Bóg który pozwolił wsiąść pijanemy kierowcy w tira.
-Twój Bóg zrobił jedną zajebiście złą rzecz. Dał ludzią wolną wole.
Opowiadała o Kobiecie z Kranca polski, która wykreciła jej wiadomość i przekazała wiadomość od Czarka po śmierci. Nikt o nich nie wiedział. Nikt. Przerwała milczenie. Powiesiła zdjęcie i opowiadała o tym jak Kobieta, widziała jego ducha. O tym jak opisywała go w czym zginął. Za dużo informacji. O tym jak z jego żoną wracając z wycieczki obruciły się i widziały go, jego najmłodszy też widział. Puki nie zobaczysz tego przerażenia w jej oczach nie zdasz sobie sprawy że to prawda. Zwariowała. Z miłości...
Leciała na randki na cmentarz z butelka wina i dwoma kieliszkami.
Zawsze tam spała.
Spadł snieg- ich śnieg. Siedziała załamana.
W piatek położyła się na moim łóżku i szepnęła mi: Dziś jade na cmentarz. Pewnie nie dojade do domu. Chcę go tylko zobaczyć w śniegu i odsłonić myszke na grobie... Pewnie znów usne na gronbie.

Nie odezwała się mimo że minęły 24 godziny.
Nie musiała, nawet się nie znamy.
Ona poprostu poczęstowała mnie Kozim mlekem, a ja wytłumaczyl;am jej z pozycji dziecka którego ojciec zdradzał. Dlaczego nie winie tej trzeciej. Nauczyłam jogi i pogłaskałam po głowie.

Boje się tylko tego że zamarznie tam razem z nim.
12:42 / 28.01.2007
link
komentarz (6)
29.01 - 29.03
22:51 / 20.01.2007
link
komentarz (5)
Zmieniam się łagodniej..
łykam jeden lek.
mam ochote ciągle pić.
..boje się
tylko siebie
15:14 / 18.01.2007
link
komentarz (0)
Spalam się bez leków jak na białym proszku.
Wszelkie objawy zakochania występują bez obiektu westchnień w postaci mianownika.
Lekarze będą...
...kiedy znów oświadcze samowolke.
Omdlenia przeplatające się z jawą.
Sny odkrywające nowe znaczenie koszmarów. Zatarła sie granica, nie pamietam co działo się naprawde. Czasem kiedy wbijam wzrok w sciane szukam punktu zaczepienia w słowach nieświadomych.
A On patrzac na mnie z miłością powie: "Po co się męczysz?"
Gdybym tylko potrafiła opisac różnice percepcji.

Marzenia, że dam głosą radę. Złudzenia, że równam się z Bogiem, wywołane przez nadpobudliwość.
Stwarzam inny mikroklimat to jak węch palacza bez.
Pieprzona lekomanka bez, niczym emocjonalna kokaina.

Chciałambym mu powiedzieć żeby nie zważał na łzy prowadząc terapie. Przecież bez wiecznie płacze. Nie pytaj czy warto ten bilans wyraziłam.
Gdybym znalazła leki które mnie nie krępują.
Może nie podważałabym sensu terapi tak często.
Kto określił się po raz pierwszy nadstawił głowę dla wszystkich pokoleń.
Wyszłabym z nożem, obcieła język, tylko po to żeby nie narzucć że powinnam się czymś/kimś stać.
Mimo iż jestem wpływowa jak rzeka w sezonie. Fraza mózgu bywa niedościgniona.
Doceniam siebie bez, zamiast tkwić w konsternacji.
I póki ciało nie zarznie znów rzygac jak najęte.
Nie zamierzam rezygnować z ORGAZMU na cześć leków.
Jedynie legalna subtelna "agresja" to sex.
I mimo że wiem jak to się skończy.. Łudzę się przez te pare dni, by byc soba bez.

Twoja choroba

ps.
2 godziny po napisaniu tego wczoraj zadzwonił telefon. Pani sztucznie wyciszonym głosem zaproponowała miejsce na terapi w klinice.
Upiłam się.
Po leki ide.
Grzeczna będę i nie będę ufac sobie.
Przynajmniej narazie.
11:51 / 14.01.2007
link
komentarz (5)
Przeaszłam przez rozmowe kwalifikacyjna, siedziałam na sali pełnej lekarzy i opowiadałam o swoim problemie. Chuj wierzyłam że warto..
Dostałam się, szalałam z radości..
Żyłam terminem w styczniu.
Tylko chciałam żeby mnie ktoś podniosł..
Grupe odwołali..
Radz sobie sama.
Zbyt łatwo zawierzam własnym przeczucią.
07:47 / 11.01.2007
link
komentarz (0)
Panicznie boje się kontaktów miedzy ludzkich. Mimo że pochłaniam ich pasjami i w całości z raczej pełną akceptacją.
Wyświetlają mi się filmy z dzieciństwa i podszywają strachem każdą błacha sytuacje z góry do rozwiązania. Siedze przed blokiem i czekam na rozwoj wydarzeń tylko czasem już wątpie.
Matka 40km ode mnie, lepsze sytuacje byłoby tylko gdyby była dalej. A mimo wszystko przełazi przez granice do naszego życia. Jak powstrzymać nadopiekuńczą matke przed ryciem mi psychy.
W wigilie chciałam wstac od stołu i z całym impetem ogłosić "Szczeże was nienawidze". Ciekawe co było by gdyby złożyć wszystkim życzenia szczere do bólu z naciskiem na ból.. Wesołego Nowego Roku.
Bez wódki we wtorki i zamulania.
17:16 / 14.12.2006
link
komentarz (3)
Mam wrażenie ciągłej inwigilacji tegoco robie w pracy, w domu, na kompie. Tak jakby coś obserwowało co pojawi się na obrazie, jakby coś chciało wskazazówke. Odczucie pojawiające się u kogoś kto macoś do ukrycia. Sekrety zaczynają dopadać mnie zawsze na zakręcie, w koncu one są na wewnętrznej. Łapią przy nadażającej się okazji za łeb, za nogi i powalają twarza w błoto. Pamiętam ten smak, kiedy dawałam zawładywać sobią urojenią.

Projekcje to sekrety? Wątpie, to tak gdyby sex astralny prowadził do rozwodów. Wszystko może być zdradą. Niewinna wymiana maili, myśli. Jeśli zaczniesz w miedzy czasie podważać swoją więź z drugą osobą, dla nierozsądnych może skonczyć się źle.

To, że trafiłam do najlepszej Kliniki w moim województwie już uważam za fart. Cały pobyt tam nie odnosze jako porażke może dlatego że to nie oddział psychoz.. ale wtedy bym mnie nic nie obchodziło. Klinika dobrze zrobiła na moją samoświadomość, powoli odrzucam zaobsorbowanie sobą. Notoryczne przeżywanie tego samego problemu na okrągło wcale nie pcha mnie do przodu. Czas tika i sugeruje że już czas zmierzyć się z pytaniami odnoście swojej osobowośći.

Kim jesteś? Dokąd zmierzasz?

Brak jednej dawki seroxatu powoduje u mnie zahwiania błędnika, niezły szajs.
Ferfluchte aus wise.

Czasami mam ochote zatkać uszy i krzycieć "dajcie mi spokój mój mózg pracuje inaczej, inna chemia czaisz?" , ale mój mózg pracuje normalnie,nie mam wymówki. Sama sobie skrzywiłam psyche łomem.
15:07 / 10.12.2006
link
komentarz (1)
Jechałam z Panem tatą Autobusem podmiejskim w strone ośrodka, dla wychowanków w wieku około 4-5 lat. Miejsce które niewinnie nazwane zostało Przedszkolem. Trudności z adaptacją? Wtedy jak najbardziej.
Wymiotowałam, podziałało.
Wylądowałam w bezpieczniejszym jak mi się wtedy wydawało miejscu. U babci.
To nic że babcia udawała zgon kiedy nie wypijałam mleka do konca. Seryjnie mało kto w to uwierzy że 60 letnia wtedy, niewinnie wyglądająca babcia-kulka staróżka potrafi wywijac takie numery.
Oczywiście nikt mi wtedy nie wierzył..
Czasem wadam w furkie kiedy ktos mi znów nie wierzy.
Zaburzenia emocjonalne? jak najbardziej.
00:29 / 10.12.2006
link
komentarz (1)
Kurwa znowu to samo.
Czyli przerost formy nad trescią.
Rzygać mi się chcę, czyli jak skutecznie zmieniając blogi gardzić czytelnikami.
Został mi miesiąc i spokojnie będę mogła znaleźć się w Klinice Psychiatrycznej na terapi. Do tego czasu Dodatnia wegetuje.
Tylko nie mów do mnie baby