2002.12.08 23:18:42
link
komentarz (1)
Wybór


Czy lepiej być przez chwilę szczęśliwym a potem leczyć bardzo bolesne rany, czy lepiej od razu zrezygnować ze szczęscia i nie cierpieć później. Który wybór będzie lepszy???? Wiem najlepiej znaleźć trzecie rozwiązanie. A co jeżeli takiego nie ma? Co zrobić? Zaryzykować i liczyć na cud, czy lepiej od razu się wycofać i zapomnieć?????????

2002.11.27 00:17:01
link
komentarz (0)
Czy ...

Czy żeby normalnie, godnie żyć we współczesym świecie trzeba być chłodną i wyrachowaną suką? Czy inaczej się nie da? Czy dopóki będę dobra i będę myślała o innych zawsze bedę kopana i poniewierana? Czy tak zawsze bedzie dopóki nie stanę się wredna? Czy to jest jedyny sposób aby móc normalnie żyć?

Parę miesięcy temu zaczęłam normalnie żyć. Zaczęłam kochać życie i cieszyć się nim takim jakie jest. W końcu pojawił się Ktoś. Ktoś kto wydawało mi się był wyjątkowy. Ktoś kto postanowił mnie przygarnąć i zapiekować się mną. Opierałam się, nie chciałam tego, bałam sie tego. Ale jednak udało mu się. Przekonał mnie. Zaczęłam wierzyć.... I nagle trach..... Jego przeszłość jak wzburzone fale podczas sztormu wdarła sie w moje życie. Usunęłam się na bok. Nie chciałam stawać między nimi mimo że mi zależało na nim. Ale mimo bólu, dałam mu spokój, nie chciałam żeby ona cierpiała tak jak ja półtora roku temu. Chciałam zniknąć z jego życia i zapomnieć. Ale on nalegał.... Pomyślałam sobie że nie mam nic do stracenia. Zostaliśmy zwykłymi znajomymi, którzy czasem przez neta postukają sobie o bzdurach. Znajomymi którzy czasami coś zrobią dla siebie. Nic więcej. Do tego przekonywałam Go żeby jej nie ranił, żeby był z nią. I co za to dostałam? Głupie smsy wysyłane w najmniej odpowiednich dla mnie momentach. Smsy które mówią że jestem frajerką. Czy jest się frajerem bo się z kimś rozmawia? Czy jest się frajerem bo nie chce się kogoś zranić? Czy taki jest dzisiejszy świat???

2002.11.24 00:23:44
link
komentarz (0)
Misiu

Przed chwilą powiedziałam komuś o istnieniu tej cząstki mnie jaką jest ten nlog. Mam jednak nadzieje że nie uda mu się znaleźć tego zakamarka mojej duszy. Choc z drugiej strony chciałaym żeby wiedział jaka jestem naprawdę. Tylko pytanie czy on naprawdę chce to wiedzieć? Czy naprawdę chce wiedzieć co do niego czuje? Bo chyba jednak lepiej żeby nie wiedział. Chyba lepiej jest zostawić wszystko tak jak jest teraz. Teraz jest dobrze. Jesteśmy znajomymi i nic więcej. Nie chce go ranić. Jestem mu ogromnie wdzieczna za to że dzieki niemu wiem że jeszcze umiem kochać.

Misiu dziękuje Ci za te chwile spędzone z Tobą Były cudowne. Z nikim nie byłam taka szczęśliwa jak przez te pare chwil z Tobą. Dzięki temu wiem że warto kochać i że warto żyć dla miłości. Przykro mi tylko że nie możemy być razem. Choć bardzo by tego chciała.......

2002.11.24 00:08:45
link
komentarz (1)
Chcę

"Chciałabym mieć dom, do którego mogłabym wracać wieczorami i czuć się bezpieczna w przyćmionym cieple lampki, otulić się kocem i zagłębić w ulubioną książkę z kubkiem ciepłej herbaty, w cieniu muzyki...."

To jest mój cel, cel do którego będe dążyła za wszelką cenę i wbrew otaczającemu mnie światu. Będę do niego dążyła mimo że wiem że droga to nie będzie prosta i lekka. Wiem też że będę wytykana palcami i niejeden raz wyśmiana. Ale to nieważne. Nie umiem przystosować się do dzisiejszego świata. Będę dalej żyła swoim życiem z bajki i będę robiła wszystko żeby moje życie było bajką.
Nie chce być z kimś kto nie chce być ze mną. Chce kochać miłością prawdziwą, wyidealizowaną a nie byle jaką, nie miłością zdjetą z okładki popularnego, kolorowego magazynu. Chcę!!!! i będę dążyła do tego. A jeżeli nie ma takiej miłości jaką sobie wymarzyłam to wolę zostać sama. Sama ale nie samotna. Dzisiaj tą różnicę już dobrze rozumiem.

2002.11.23 00:47:43
link
komentarz (1)
Świat

Obserwuje ostatnio otaczający mnie świat. Nie staram się go zrozumieć bo to ponad moje siły. Po prostu obserwuje. Ale niestety dochodzę do przerażających wniosków. Ja do niego zupełnie nie pasuje. Czasami mi się wydaje że przespałam wszystkie zmiany które zaszły w tym świecie. Czuje się staromodna. Nie licza się już uczucia lecz tylko kasa. Kasa jest wyznacznikiem wartości człowieka. Nie masz kasy jesteś nikim. Modne też stąło sie ostatnio udawadnianie innym że jest się silnym. Ranienie tylko dla szpanu. Bycie z kimś tylko po to by inni nie gardzili nami jako samotnymi. Dążenie do celu po trupach. A ja? A ja wciąż żyje w starym swiecie z filmów, z bajek. Gdzie uczucie było najważniejsze. Gdzie miłość po trafiła przezwyciężyć wszystko. Może ten świat jest trochę za bardzo wyidelizowany. Ale w końcu życie ma sie jedno więc czy warto je przeżyć byle jak? Czy nie lepiej żyć tak jak sie wymarzyłoa a nie szybko byle tylko szybciej się skończyło?

2002.11.22 13:11:29
link
komentarz (0)
Szarpanina

Powoli usiłuje przestać szarpać sie z życiem. Czasami już wydaje mi się że się z nim pogodziłam. Cieszę się każdą odrobiną słońca w moim życiu. Ale niestety czasami czarne chmury skutecznie tłamszą każdy promyk słońca. Wtedy wtulam sie w kąt sofy ze słuchawkami na uszach i udaje że nie istnieje...

Co zrobić? Walczyć czy nie? Nauczono mnie żeby nie ranić innych. Więc zawsze usuwam sie w cień i sama cierpie. Czy tak rzeczywiście jest dobrze. Czy w ten sposób nie tracimy wielu rzeczy. To ona weszła w nasze życie z butami i zgniotła w zarodku uczucie które się w Nas rodziło. A ja co na to? Usunęłam się na bok... bo nie chciałam żeby cierpiała. Ale czy ona choć przez chwile zastanowiła się co zrobiła? Skrzywdziła dwie osoby. Nadal to robi. Dlaczego?????

2002.11.22 02:12:47
link
komentarz (3)
Czemu????

Czemu ten świat jest tak beznadziejnie skonstruowany że dwoje ludzi którzy się kochają nie może być ze sobą?????????

Czy ktoś może mi powiedzieć czemu tak jest????

2002.11.06 11:14:21
link
komentarz (0)
Wiewiora

Wieewiora wczoraj zginela. Umarla. Juz jej nie ma. Jest znowu szara rzeczywistosc. Jest znowu bol ktory jest najwierniejszym przyjacielem. Ktory nie opuszcza nigdy, nawet na chwile.........

2002.10.22 04:19:57
link
komentarz (1)
Ile?

Zastanawiam się ile człowiek może wytrzymać bólu. Kiedy ma już dość? Co musi się wydarzyć żeby przekroczyć tą cieką czerwoną linie? Ile jeszcze kopniaków zniose? Ile jeszcze wytrzymam?

Czy jest sens czekać na kolejnego kopa, czy lepiej od razu to skończyc i więcej się nie dać?
2002.10.21 03:02:56
link
komentarz (0)
Dowód

I tak udowodnie Ci że potrafię być szczęśliwa, żę mam w nosie kopniaki które wciąż mi zadajesz. Rzucam Ci wyzwanie, może polegne w walce z Tobą ale będę miała satysfakcje że chociaż spróbowałam.

Życie rzucam Ci wyzwanie....

2002.08.18 05:31:20
link
komentarz (1)
Dlaczego

DLACZEGO??????????????????????????????????????????? Chce wiedzieć dlaczego..................

2002.08.16 02:55:42
link
komentarz (1)
Strach

Potworny strach............. potrafi nas całkowicie zakorkować. Strach który powoduje że boje się żyć, że boje sie wyznać prawdę. A juz tak blisko było od uzyskania spokoju. Tak blisko że wystarczyło wyciągnąć rękę i go dotknąć. A jednak strach spowodował że bałam się wyciągnąć rękę i to co wydawało się tak blisko spowodowało że znowu jest tak daleko że wydaje się to nieosiągalne....

2002.07.20 16:26:02
link
komentarz (3)
Obok

Żyje gdzieś obok. Obok życia. Obok tych wszystkich spraw które się toczą obok mnie. Bardzo rzadko decyduje się na uczestnictwo w życiu. I zazwyczaj to uczestnictwo bardzo mnie boli, dlatego raczej staram się unikać tego.

Dotykam delikatnie ścianek mojego świata. Tak delikatnie żeby ich nie zburzyć, żeby ich nie naruszyć. Żeby nawet nie zarysować. Swoją kryjówkę staram się opuszczać na bardzo krótko. I tak jest dobrze, tak jest OK.

Jak długo to potrwa? Nie wiem i na razie nie chce wiedzieć. Tak jest po prostu lepiej...

2002.07.18 21:17:31
link
komentarz (1)
Moje życie

Jest midobrze samej. Strasz przed związaniem sie z kim kolewie jest silniejszy ode mnie. Nie rozumieją tego nawet mi najbliższi i próbują mnie uszczęśliwić na siłe. A ja tego nie chce.

Żyje sobie swoim własnym życiem. Takim jakie ja uznaje za słuszne. Nie interesuje mnie to czy ktoś uważa że jest dobe czy złe. Bo to moje życie i chce je pisać swoim własnym scenariuszem. Jestem otwarta na rady i zawsze chętnie ich wysłucham i przemyśle. Ale nie lubię narzucania mi swojej woli.

Nie lubie jak ktoś mi się wtrąca w życie bez pozowlenia. I ja tez nie lubię się wtrącać w czyjeś życie. Jeżeli dowje ludzi nie potrafi się ze sobą dogadać to trzecia osoba tego nie zmieni. Dlatego nie chce sie wtrąca. A jednak mimo wszystko wszyscy dookoła próbują mnie zmuszać do ingerencji w innych życie. Nie potrafię, nie jestem do tego zdolna. Jak osoba która nie wierzy w miłość mam przekonać do tego inną osobę. Nie widzę sensu bycia z kimś a jednak wymagają ode mnie żeby, przekonywała innych że istnieje taki sens. Bardzo bym chciała pomóc, ale nie wiem jak, nie umiem. Boli mnie to co się dzieje dookoła ale nie jestem osoba odpowiednią do zmieniania zaistaniłej sytuacji. Przecież oni są dużo starsi ode mnie. Mają dzieci, mają doświadczenie życiowe większe niż ja. A mimo to chcą żebym ja dokonała cudu. A ja naprawdę tego nie potrafię...

2002.07.14 03:51:27
link
komentarz (0)
Ja

Zadziwia mnie z jaką łatwością chowam się do skorupy, choć wiem jak wiele trudu kosztuje mnie wygrzebanie się z niej. Nie znoszę półśrodków.

Swego czasu zatrzaśnięta w klatce "MY", przerażliwie boje się powtórki tego. Zbyt mocno zraniona zapobiegawczo wyrzuciłam ze swojego życia miejsce na tzw "miłość".

Buduje wokół siebie mur, a raczej już go wybudowałam. Ciężko go przeskoczyć. Jednak wydaje mi sie że można. Że jest na to sposób.

Potrzbuję opieki. Czułości i bezpieczeństwa. Zainteresowania i ciepła. Jednak zraniona, zaciskam zęby i sama sobie daje radę.
2002.07.13 05:06:38
link
komentarz (0)
Wraca

Życie skutecznie pokazuje mi że wszystko do nas wraca. Dokładnie wszystko bez wyjątku. Czasami trzeba na to trochę poczekać ale mimo wszystko warto. Wszystko co dobre i wszystko co złe kiedyś do nas wróci. Ale w końcu przyszedł taki moment w moim życiu że Ci co wyżądzili mi krzywdę wracają z podkulonym ogonkiem :,0)
2002.07.01 21:06:40
link
komentarz (2)
MGR INŻ

No i stało się... 28 czerwca dofa zdobyła kolejny tytuł naukowy. Noi muszę przyznać że zrobiła to w pięknym stylu, w najpięknijszym jakim można. Jeszcze idę się chwileczkę pocieszyć tym uczuciem.....
2002.06.25 05:05:57
link
komentarz (1)
...

Dawno nie miałam takkkich urodzin. Szkoda tylko że jutro to odchoruje :,0)

Dziwny jest ten świat. A może t ja jestem taka dziwna? Życie mi płata różne dziwne figle.
2002.06.24 06:30:15
link
komentarz (0)
Urodziny

Dzisiaj są moje urodziny, które obchodzę bez rodziny, daleko..........

Nieźle rozpoczęłam świętowanie mojego dnia... Siedzę i drukuję tą przeklętą pracę magisterską. Dokładnie 5 lat temu dostałam się na te studia, dokładnie XX lat temu moja mama mnie wydała na świat.

Nie mam siły na myślenie, jestem jak automat. Chyba dzisiaj nie uda mi się położyć.

Koniec przerwy. Wracam do roboty!!!
2002.06.21 06:23:06
link
komentarz (0)
Kiedyś...

Przychodzi powolutku czas w którym przestaje szarpać się z życiem. Kiedy przyjmuje je takim jakim jest. Pewnie dlatego że powolutku zapominam jak było kiedyś.

Dofa.nlog