01:38 / 06.01.2011 link komentarz (1) | moj blogasku, swiat stoi na glowie | 15:31 / 05.05.2010 link komentarz (2) | chyba wroce do bologowania, w sumie to byl dobry okres mojego czasu i jak juz bede zmeczna, znow sobie zrobie export do pdf i bede miec lekture na starosc, o ile do takiej dozyje | 22:09 / 04.05.2010 link komentarz (3) | nie lubie portalu nasza.klasa
wiekszosc moich znajomych z klasy ma fotusie albo ze mezusiami/zonusiami, albo z tymi ich ciazami, albo jeszcze gorzejz dziecmi
a ja nawet kurwa narzeczonego nie mam
powinno byc mi wszystko jedno niby, ale robienie kariery i posiadanie drugiej polowki chyba nie gdy nie szlo w parz
| 04:43 / 29.04.2010 link komentarz (2) | moje zapedy prawnicze czasem mnie oniesmielaja, natomiast moja ambicja oniesmiela innych
po 3 dniach w Palacu Sprawiedliwosci, nastal dzien poganskich zwyczajow i upijania sie, ahoj ahoj, wop wop | 02:50 / 10.01.2010 link komentarz (1) | be careful who you love....
o tak | 03:05 / 13.11.2009 link komentarz (0) | 3 am... sleep or not yet? hm | 21:56 / 09.11.2009 link komentarz (1) | http://www.snotr.com/video/2758
chcialabym zobaczyc ta reklame, za miast tych wszystkich Holowczycow i innych pseudo reklam o tym, zeby nie jezdzisz szybko... chyba, pierwszy raz dotarlo do mnie co znaczy szybka jazda i bezpieczenstwo
| 01:02 / 09.11.2009 link komentarz (0) | a potem siedze cala noc i sie zastanawiam ile tak naprawde wladzy daje nam jedna jedna rzecz - mianowicie to, ze jest internet i jak nagle rozne odleglosci robia sie male, malutkie, nieistotne.... NIEistotne | 21:46 / 02.11.2009 link komentarz (0) | fbook to niekonczaca sie zabawa...
tak wiec, kolega umieszcza swoje zdjecie na fbooku, calkiem normalne tylkoz e z torebka... no i takie komenatrze otrzymuje:
X: a ta torebka to czyja?:)
Y: ty X to skad znasz Z??? no ja nie wiem!
X: jakbys tyle nie pił to byś wiedział, ze poznales nas w sopocie, i to nie w mandarynce!
'nie w mandarynce' - klub gejowski?
Z - wlasicciel zdjecia, z tendencjami do bycia gejem, ale nie sprawdzone w pelnie jeszcze
X - komentator pierwszy
y - komentator drugi
jak widac, fbook pozwala tez przypomniec nam sobie kogo znamy i w jakich okolicznociach poznalismy, badz tez pozwala nam otagowac lduzi, ktorych nagle poznalismy
| 03:28 / 29.10.2009 link komentarz (1) | w studiowaniu prawa lubie to, ze po 2 latach umiem przekrecic na swoja korzysc w sumie wszystko... to jest w sumie mile
mile tez jest to jak ludzie do Ciebie pisza meile i pytaja sie o rady prawne, lub jak dzwonia i pisza, wtedy czujesz sie jaki taki juz w pelni prawnik..
no i w sumie lubie tez to, ze ta swoje tendencje tez mam w kontaktach z ludzmi, ze tak jakos umiem im to wytlumaczyc, ze jak cos jest zle to jest ich wina...
jednak, prawo to nie byl taki zly wybor, z perspektywy czasu, chyba tlyko psychologia moglaby mi dac wiecej pola do manipulacji :)
| 22:38 / 28.10.2009 link komentarz (0) | nie moge sie znowu dzis dobudzic, w teraz jest wrecz pora zeby znow isc spac, nie lubie tego, ze tu nie ma dnia, tylko noc i noc,ktora sie nie konczy ani nie zaczyna | 21:22 / 28.10.2009 link komentarz (1) | bank... najgorsze co czlowiek mogl wymyslec.... pieprzone banki..
| 21:32 / 27.10.2009 link komentarz (2) | czasami lubie o sobie myslec w osobie trzeciej...
| 22:04 / 26.10.2009 link komentarz (5) | moj brat to postac, o ktorej moglabym napisac pare ksiazek, ale nic nie powiem, bo o rodzienie zle mowic nie mozna
ot, bardzo bylby zadowolony, gdybym miala juz 2 dzieci, meza rolnika i nie chciala nic wiecej od rodzicow... ciekawe czy materializm jest tylko genetyczny cyz tez bywa zakazny
| 21:38 / 17.10.2009 link komentarz (1) | relacja z samym soba jest dosc wazna, trzeba uwazac, zeby siebie zbyt duzo nie krzywdzic... bo takie malzenstwa na cale zycie to ciezki motyw, a w tym malzenstwie rozwod nie wchodzi w gre
vem vet... przez ta piosenke zakochalam sie w szwedkim, och
http://www.youtube.com/watch?v=ezJ5-q6Gjm4
a fairy tale too good to be true | 16:48 / 17.10.2009 link komentarz (2) | cry me a river
esemesy i zmiany na fbook, wlacznie z robieniem testow, powinny byc zabronione w stanie upojenia alkoholowego.... oj, oj, moj biendy organizm | 18:24 / 10.10.2009 link komentarz (0) | mam przerwe od zycia, przyjechal M i najpierw mialam 4/5 dniowa przerwe od komputera (jak to M sie *** dorwal), a teraz pisze esej, esej jest do dupy, najpierw sie wydawal zbytnio uproszczony, teraz sie wydaje jeszcze bardziej uproszczony, a M okupuje mi lozko, ktore nagle sie okazalo wieksze niz bylo
wiec coz, M jest, M nie wiem kiedy wyjedzie... w sumie mi nie przeszkadza, bo mam codziennie gotowane obiady domowe. no coz, kwestia przyzwyczajen
chociaz M moglby uregulowac co trzeba i zkninac, bo jednak wolalm moje zycie bez M
--------
rozmowa z zycia wzieta
- pojde z Toba na ryby w sobote
- to dobrze, lubisz lowic, tak?
- ... chyba nie myslales, ze chodzi mi o ryby..
- to o co? myslalem, ze chcesz sie nauczyc?
- ..?-!@???? chodzilo mi o Ciebie
- acha, ale ja w sumie nie jestem Toba zainteresowany
(to nie byla moja rozmowa, ja sie nauczylam juz paru rzeczy, w tym, ze nie warto sie poswiecac zbyt mocno)
tak wiec niedopasowanie XX i XY jest dosc obecnie czeste...
| 05:47 / 04.10.2009 link komentarz (2) | przypominasz mi sie
i ciagle mysle, czy bys byl ze mnie dumny czy nie
i ciagle mam tego dosyc, ze umarles i tak mnie brzydko zostawiles
a moze starsi bracia juz to maja we krwi albo tak im wychodzi w zyciu
| 22:00 / 03.10.2009 link komentarz (2) | co ktory raz nie wejde na nasza-klase, to mam zazwyczaj zdziwienie, ze albo moje kolezanki z podstawowki/gimnazjum sa zonate, albo dzieciate albo studiuja na jakichs nawet nie drugorzednych ale zupelnie poza jakakolwiek liga uniwerkach albo zaocznie
a czesto byly to dziewczyny nie glupie, ambitne i pewne siebie... a teraz, to czuje sie jak taki dominator...
i sie zastanawiam, skad mi ta fantazja wyszla, zeby uciec z domu tak szybko, zeby skonczyc liceum w zupelnie innym miescie i na studia nie jezdzic pociagiem a latac samolotem
i jakos mimo uplywu czasu nie zaluje tej decyzji, a wrecz jestem dumna z siebie, mimo ze teskno do polskiego chleba i polskiej wedliny (och, tak)
| 05:26 / 03.10.2009 link komentarz (6) | jak do tej pory, Erasmus nauczyl mnie nawet paru ciekawych rzeczy
1) czytac trzeba szybko i nawet szybciej, juz nie rozkminiam zawilosci, czytam i przetrawiam, potem mysle i juz pamietam, od, nie rozkminiam dlugotrwale zdania, tylko wyssam esencje; odrabiam lekcje 4 razy szybciej i mam duzo wolnego czasu, od nie tak jak kiedys
2) zaznajomiac sie trzeba od razu, kogos widzisz, mowisz czesc, zapmiaetujesz, kodujesz, dodajesz na skypie ub fbooku, tak sie robi networking, a dobra siec to wiecej zabawy
3) pytasz o rzeczy nietypowe, lepiej zapadasz w pamieci
4) lapanie na kraj, nie jest dobre, lepiej udac, ze sie zna jezyk danej osoby
5) moja znajomsc/umiejetnosc poslugiwania sie francuskim wzrosla drastycznie, ot, moze i za rok bede mogla nawet mowic tak plynnie jak po angielsku
6) moja pewnosc siebie wybujala, moglabym sobie wrecz zrobic koszulke z napisem, ze jestem z King\'s i dlatego jestem super - to sie chyba nazywa wzrost ego
7) moja umiejetnosc poprawiania humoru poprzez mowienie milych rzeczy wzrosla... doprawdy, nauczylam sie mowic komplementy, ba i przyjmowac komplementy bez zadnego tam czerwienienia sie, w Polsce zazwyczaj nie jestesmy wylewni w tej gestii, w UK, tez tak nie za bardzo, ale tu, to dziala! zwlaszcza ze Szwedami ;)
8) takim wiec cudem z myszki jakos sie zmienia w cos innego; ot, Londyn nie zrobil ze mnie powaznej pewnej siebie osoby w dwa lata, a taka uppsala a raczej jej studencki charakter, przemienil mnie w troche wiecej niz w miesiac
dogadalam sie w koncu z ojcem, coz czuje jedno... za tym musi sie kryc fortel..
|
|