kaczuszka // odwiedzony 126206 razy // [era_chaosu_mumik szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (467 sztuk)
13:58 / 22.04.2002
link
komentarz (0)
w sobote bylam w teatrze na sztuce, pt. "Szalone nozyczki". Jestem pod wrazeniem!
Akcja rozgrywa sie w salonie fryzjerskim o nazwie, ktora jest w tytule. Salon prowadzi wymalowana lala- Barbara Markowska oraz uroczy homoseksualista- Tonio Wzięty. Klientami sa: Edward Wurzel (czyt. wurcel,0)- sprzedawca antykow, pani Dąbek- zona posla, bogata i niezbyt rozgarnieta. Jest takze dwoch innych panow, jak sie pozniej okazuje- tajniakow.
Wlascicielka kamienicy, w ktorej jest zaklad, jest niejaka pani Izabela Rychter, pianistka. W trakcie sztuki dochodzi do jej morderstwa. Wtedy wlasnie ujawniaja sie dwaj policjanci i zaczynaja dochodzenie. Z poczatku prosza o rekonstrukcje wydarzen- widownia moze pomagac, jesli dokladnie wszystko pamieta. Pozniej widzowie moga kierowac pytania bezposrednio do podejrzanych. Decyzja, o tym, kto zabil pania Rychter, podejmuja wlasnie ludzie.
Najbardziej powalil mnie niezaprzeczalny i ogromny talent aktorow, ktorzy musieli prawie caly czas improwizowac, zwlaszcza w momencie, gdy rozmawiali z publicznoscia. A przeciez nadal musieli zachowywac sie tak jak grani przez nich bohaterowie.
Sztuka byla swietna. Dawno sie tak w teatrze nie ubawilam. Uwazam, ze wszystkie oklaski (od ktorych rozbolaly nas rece,0) byly w pelni zasluzone.
Polecam wszystkim.
A zainteresowanych moge jeszcze poinformowac, ze graja te sztuke w Lodzi w Teatrze Powszechnym.