Niekończąca się historia

ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie

Warto zajrzeć -> Leninowa   Poziomka   Lavinia   Lazeg   Mrówcia   Gwiazdka

Osoby

alfabetycznie

Ba. - Lubi śpiewać. I nieprzeciętnie dobrze jej to wychodzi. Nie tylko śpiewanie zresztą.

Em. - Informatyk, amigowiec, ostatnio trochę kluturysta ;-).

Kk. - Dobry kolega z pracy, znamy się jeszcze ze studiów.

Ma. - Sąsiadka, ale Wy wszyscy, którzy pomyśleliście "aaaaaa, sąsiaaadka..." wrzućcie na luz ;-).

Mr. - Pokazała mi jako pierwsza, ile kobieta może znaczyć w moim życiu, a potem pokazała mi co to znaczy to wszystko stracić.

Sz. - Biznesmen podobnie jak Li. ale znacznie bardziej wytrawny i zahartowany. Niejeden rząd już przetrzymał.

2003.07.07 15:06:22 · link · komentarz (0)

Pomieszczenie było ciemne. Na tyle ciemne, że trudno było się zorientować w jego rzeczywistej wielkości. Mrok rozświetlała jedynie poświata dwóch włączonych monitorów, której sekundować usiłowało kilkaset migających zielonych i czerwonych światełek aparatury zamontowanej w stojaku w rogu pokoju. Pęki szarych przewodów rozchodziły się od niego znikając w otworach prz podłodze, jedna z wiązek malowniczym łukiem zwieszała się z kratki wentylacyjnej. Na nieco przekrzywionym, obrotowym fotelu stojącym przed stołem z monitorami, spoczywało nieruchomo ludzkie ciało. Jego ręka poruszyła się i sięgnęła do torebki z chipsami leżącej obok klawiatury. Po chwili chipsy trafiły do ust, a szczęki rozpoczęły swą niszczycielską działalność. Mózg tymczasem pracował nad rozwikłaniem pewnego problemu, nad którym jego posiadacz zastanawiał się już od jakiegoś czasu. Uzi, bo takim nickiem posługiwał się smakosz chipsów, jak większość obywateli na nadmiar gotówki nie cierpiał, a tu, w przesuwających się na jednym z monitorów raportach, widział szansę na podniesienie swojej stopy życiowej. Jeden z użytkowników administrowanej przez Uziego sieci był najwyraźniej miłośnikiem internetowej bankowości. Uzi intensywnie badał możliwości wykorzystania tego faktu. Na razie jego rozważania nie zaowocowały jakimś konkretnym planem działania, ale na horyznocie czaiła się pewna możliwość...