dodano: 2005.03.05 22:30:45 <<link>>


Dopiero po 22, a mi tak niemiłosiernie chce się spać, że zaraz będę musiała położyć się do łóżka. Ale nie ma się co dziwić. Pierwsza połowa dzisiejszego dnia była spędzona dość aktywnie. Nie tak jak zawsze - na sprzątaniu, ale na wypadzie za miasto. Konkretniej - na koszary wojskowe, gdzie urządzilimy sobie z rodzinką kulig. Prędkość 40 km/h i upadek z sanek to było coś. Spacer na plaży, dwie żywe małże i ogrooomne sople lodu, a na koniec rzucenie się na śnieg i brak chęci na powstanie. Tam było tak wygodnie :P Do tego bitwa z bratem na śnieżki.

Heh, wiem, że mam już prawie te 18 lat, ale mam chyba jeszcze prawo na odrobinę zabawy tego typu ;)

dobranoc...

komentarz (5)