2005.11.08 17:09:27
no wi4ec... nie moge sie wogle zabrac za prawo.. wrrr... moze inaczej. nie moge sie skupic siedząc w pracy. 2 godziki kułam te jedna strone.. a tu lipa.. ciagle ktos chodzi, szura pyt a sie o ceny żaluzji itp.. wrrr.. do tego jest problem z praca na swieta.. nikt nie chce pracowac!!!

musze zainwestowac w kawe:P
 
2005.11.07 13:30:53
oh ten ujot:D mam fajna grupe i czuje sie w niej dobrze. zajecia sa troche męczące... do tego praca... wrr.. mialam kartkówke juz z matmy i wiem że ja oblałam. niedlugo czekaja mnie dwa kolosy z prawa. i nie znosze mikroekonomii.. wogle nie podobaja mi się te studia:( wolałambym studiować jakąc pedagogikę, archeologie czy cos w tym sensie.. cos do tego czuje ze niedługo bedzie koniec mojego romansiku z markiem bo on coraz bardziej zaczyna mnie miec w dupie. no mówi sie trudno.

niedługo cze4ka nas w koncu wyprowadzka z tego "hause of gloom" czy jak sie pisze te glum. przyleciala jakas szwagierka
 
2005.09.28 16:31:16
jestem szczesliwa... dostałam sie Uj :D jestem szczesliwa...:D jestej szczesliwa.. Baska mnie wkurza:D ale dałąm sobie z nią razem:D
 
2005.08.10 15:14:50
jutro pojade zobaczyc o co biega z ta praca w drukarni.. moja starsza weźmie moze dla mnie kredyt studencki zebym miała na mareriały do skzoły.. wiadomo.. ciagle tkanin i ołówków bedzie mi brakowac... chociaz zamówienie na ołówki wysle mojej mamie.. bo tu zwykły, byle jaki ołówek 4b kosztuje az 5zł!!! a u mnie tylko 1,20zł... masakra..

tesknie za kidziątkiem.. jejku.. ja chce do kidy!~!!1

sciagnełam dzis dywanik w pokoju halinki i przetransportowałąm go sama do naszego pokoiku..:D

brakuje mi sismsów... jaaa... ale mam singelsy.:P

kraków wciagnał juz mnie na maksa... zakochana jestem w tym miescie... :D

wiem ze pisze wybiórczo i chaotycznie.. :D ale c tam.. spiesze sie luknac a inne moje blogaski:D
 
2005.08.09 10:58:47
a e krakowie życie płynie.. raz gorzej raz lepiej.. kocham mojego misia.. eust cudownie z nim...:D

jak sie okazało czesc facetów mnie nawet lubi:P


mam prace.. zaraz ide sie ubiegac o druga... mam nadzieje ze cosd z tego bedzie.. hce tu byc.. i juz:D tu jest moje miejsce na ziemi.. i boku tego mojego mężczyzny który w tak "brutalny" sposób budzi mnie o 9 rano... ale jak wyjechał na tydzien to brakowało mi teog jego brutalbnego sposobu pobudki:D jest słodki.. jedynie do szczescia brakuje mi kidy.. ale ona juz niedługo bedzie:D:D:D::D ciekawe co na to kot sebASTIAN POWIE:d
 
2005.06.24 00:33:16
cche juz jechac do Krakowa... nie mgoe sie juz doczekac, aczkolwiek bedzie mi brakowało Kidy...

dzisij chyba zranilam i zszokowałam babcie tym, że powiedziałam, z enie tesknilam za domem.. i ze najchetniej zostałabym tam na zawsze...
no cóz.. czemu miałam kłamac? jakbym powiedziała że teskniłam, to by kazała mojej mamie zbey mnie tam nie puszczała..

tesknie za porankami z M... za tym jego maltretowaniem mnie... bitwą o kołdrę.. i ciagłym wtawaj wstawaj...:D a ja w odwecie drapię oparcie, mrusze, miaucze... niezadowolona..

potem Marus sie ubiera i chodiz po pokoju.. a ja leze wśród piernatów i czytam ksiazke... sielanka.. miłe..

miec M tylko dla sibie rano... cudowne uczucie móc sie przytulic do gorących umiesnionych pleców..
 
2005.06.20 08:34:51
wracajac wczorajdszej i dzisiejszej nocy z krakowa poznałam bardzo miłego pana-studenta.. polak mieszkajacy we fracji .. bardzo fajnie się znim rozmzawiało:D rozmawialismy o kosciłach średniowiecznych, miastach (obgadalismy kraków, warszawe, casablaka, paryz) powiedział ze mi slicznie w czerni :) , pogadalismy o gotyku, o meskich pisemkach):

wogle to od CKM'u się zaczeło.. pozyczył mi gazetke bo mi sie nudizło... potem czystajac jeden z listów czytelników i odpowiedz zaczęłam sie ryć ze śmiechua on chciał wiedziec co mnie tak bawi... wiec czytalismy dalej wspólnie i komentowalismy.. ale były brechy:P

stwirdzam ze gostek miał niezłą głowke.. zna jezyk polski, angielski, francuski, nemiecji i rosyjski.. studiuje najnowsze technologie... naprawde interesujący facet.. :D umilił mi podróz do okolic wawy... jakoś czas szybciej zleciał... za co jestem mu bardzo wdzieczna..
 
2005.06.05 09:49:28
dzisiaj 21,11 odjeżdza mój pociąg hotelowy zmierzający do krakowa...

mam andzieje ze więcej przygód nie bede miała tych nieciekawych.. np wczoraj podziało mi się gdzieś 100 zł przeznaczone na bilety:(

boje sie o moje konta na dt:)
 
2005.06.03 21:19:16
dzisija poszłam na zakupy.. Marek po pracy miał do mnie dołaczyc, ale poszedł sobie spac:( po prostu sie nie zrozumielismy.. kupiłam sobie buciki. po raz pierwszy w życiu kupiłam buty takie, jakie sa modne i noszą je dziewczyny:D jasnonibieskie:P Marek mówi ze nie wiele mi juz brakuje do tych różowych landrynek co biegają po ulicy.. kupiłam także Kidzie i Behemotowi kostki do gryzienia.. oba zwierzaczki się ucieszyły.. kupiłam także czarną koronkowa pidzamke.. babka do mnie ze zyczy mi kolorowych snów.. chociaz na pewno nie bedą kolorowe... jesli wogle bede spac ( znaczący usmiech..) i że mężczyzźni uwielbiają jeszcze do tego czarne pończochy kabaretki:D troche mi głupio było wobec kobiety która moglaby byc moja matka.. i tylko gzrecznie potakuje.. w sklepie robi sie tłok.. przyszła kobieta z dziewczynka po chyba ich pierwszy stanik.. no i jewszcze jedna dziewczyna którą znam z widzenia i która (ku mojej uldze) tez wybierala bielizne raczej z przeznaczeniem typowo erotycznym... no wiec wziełam te kabaretki..

poslzismy do parku.. potem do M.. bo tzreba było przymierzyc, czyż nie?? mi sie nie podobało..:P


pózbiej przymierzyłam sobie kolczuge którą robił Msrek i mam w niej zrobione fotki.. Tylko marus musi mi je pzresłac i zaraz go z tym streszcze:D
 
2005.05.30 16:20:10
i kolejny raz będę musiała wszystko dla mnie wazne stracic.. tylko za kazdym razem boli to mocniej. kolejna znajomosc zerwana. tej, któa była dla mnie najwazniejsza i tak kiedys o nią walczyłam.

teraz na wszystko jest juz za póxno. nie moge się wycofac juz.

Sama wyrwałam sobie serduszko.. ale boli mnie bardziej strata przyjaciela..
 
2005.05.29 21:24:13
własnie skonczyłam przepisywac jakas prace dla matki znajomej syna.. jezu co to za kretyn.. pisze jakas prace zaliczneiowa z historii.. wogle nie wie gdzie się stosuje kroopki i pzrecinki, jest głąbem totalnym, wogle praca jest napisana na tak niskim poziomie, debilnym jezykiem, ze norlanie az przykro.. ja juz bym lepiej ta pracę napisała.

nie wiem co dziś robic.. nie chce mi sie isc do wanny ponurkowac, nie mam na to najmniejszej ochoty. wezmę szybki prysznic tylko. ale teraz chcetnie bym sobie z kimś pogadac.. ale widze ze nie ma za abrdzo z kim na gg... Tejotka uciekł juz.,. chyba wpełzne na chata..:D dawnoo ale to dawno tego nie robiłam. penwie jak ostatnim razme z nikim nie pogadam i wyjde zniesmaczone i w dołku totalnym.. ale co tam..

oo.. leci "dziki2" to sobie obejrze:D
 
2005.05.20 08:36:56
Mareczek zabierze mnie dzisiaj nad morze z kida jak bedzie ładna pogoda... jejku.. żeby była..
 
2005.05.18 08:03:25
Mamusia dzwoni jka bylismy na spacerku z pieksiem, zebysmy potem oboje (JA I MAREK) przyszli na chwilke do domu.. ja tu całą w nerwach.. mysle ze jakas krepujaca rozmowa bedzie.. a moja mamusia zaprosiła Marka na lody truskawkowe któe sama zrobiła, na pączusia także własnej roboty.. a ojciec na piwo..(mi za bardzo nie chcieli dac piwa..tzn matka) no.. w sumie to chcieli sie go wypytac o jego zdolnosci projektanckie.. :D rodzinka zamierza wziac sie za interesy i budynek trzeba postawic.. hehe.. no oczywiscie mu zapłaca:P ale pewnie licza na jakas ulge po znajomosci:P wiec.. Mareczek ma teraz łatwą droge by wkupic sie w łaski rodzinki:D jka dla mnie super...
 
2005.05.12 16:26:08
Kromek dał mi sliczna bajke disney'a "piekna i bestia".. wypasiona bajka..

wczoraj wogle był ciekawy dzień.. widać Marusia na tyle zainteresował ze na swoim blogu wspomniał o czarnych kabaretkach:D no nie wiedizałam ze ten meżczyzna może byc tak czyms zainteresowany oprócz gier komputerowych, piwa.. no i widze że jest fetyszysta co do kabaretek:P interesujące:D
 
2005.05.06 20:19:15
ta głupia gra miała nas zblizyc do siebie.. byc namiastka jakis wspólnych zainteresowań.. a stała sie kolejnym kłopotem i barierą nie do pokonania.. jasne.. gdybysmy mieli zaczac od poczatku wszystko i rywalizowac.. nie ma mowy!! juz widze ten uśmieszek na jego twarzy i stwierdzenie ze sie do teog nie nadaje albo go nigdy nie pokonam.. juz to w wyobraźni widzę.. wrrrr
 
2005.05.05 20:12:11
Zaczełam grac w walnięte Dt bo chciałam zobaczyc co tak Marka fascynuje.. dla mnie ta gra nie jest czyms fascynującym, czyms nadzwyczajnym... nie grałam nigdy w tego rodzaju gry, wiec dla mnie poczatkującej osoby to czarna magia. więc cóż dziwnego w tym, że chciałabym uzyskac troche teoretycznego wykładu? a nie pokładu irytacji i wysłuchiwania przeczytaj to ... bo wszystko jest na stronie. naleze do osób, które szybciej zapamiętają cos jesli to im ktos wytlumaczy/..ehh Bede teraz tak smaodzielna jak on tego chce.. nie bede sie juz go pytac o TAK OCZYWISTE RZECZY...
 
2005.05.05 15:47:04
dałam adres do dwóch moich blogów Tjmulderowi.. i nie wiem do których..:P

zgrywam sobie constantina na dysk potem przezuce na płytkę. kida zaczyna szaleć...

jestem taka spiąca taka zmarznięta, ze jedyne na co mam ochotkę to zakopac sie pod kocem z przyjazną mi osobą i obejrzec jakis dobry film popijajac gorącą herbatkę z cytryną (ja bez cukru proszę) i wcinając cieplutki popcorn...
 
2005.05.03 21:02:07
oglądam zdjecia z castle party z ubiegłych lat.. jjeku.. niektóre dziewczyny maja świetne figury.. te zbym takie chciała i wtedy tez bym chcetnie ubrała sie w sam czarny koronkowy stanik czy też takie mini szorty z lateksu... no ale figura nie ta:( ale tez bed emiec fajna gotycka kiecke.. nad materiałem sie zastanawiam tylko jakim.. ale koronka na pewno bedzie:D
 
2005.05.02 12:23:18
no tak.. maturka juz w czwartek z polskiego.. a z angielskiego juz w piatek.. jezu.. zaczynam sie uczyc. a tu wszystkie ksiazki z renesansu mi wcieło!!!!!

nie moge znalesc nigdzie opracowań trenów kochanowskiego.. wrrr..

Mareczek mój kochany nie ma kompa na jakis tydzien bo mu się spalił.. ehh.. a ja robie mu zakupy w Dt.. teraz kazłą mi kupowac jakies wierzyczki.. jejku.. nie za bardzo kumam jak:( łątwo powiedziec, kup wierzyczki.. ale ile???? i jak sie to robi..???
 
2005.04.29 10:21:00

wysyłałam dzisiaj łańcuszek do paru osób.. i zobaczyłam ze mam ejszcze e-meile doggeta.. no cóz.. niedawno w gazetce czytałam, że powinno się zlikwidowac wszystkie rzeczy związane z była osobą która KIEDYŚ miała znaczenie w naszym zyciu... to tak sobie myśle i mysle... i co zrobic???

w sumie z tym człowiekiem nigdy więcej kontaktu nie będę miała, może się jeszcze ze trzy razy przypadkiem spotkamy na ulicy a on powie mi swoje dresiarskie siema jakby w jego słowach był zawarty cały jad świata.. wiec... co by tu wywalic...??? i czy warto.. zostawić sobie na pamiątkę tej parodii??? czy wywalic..??? no kurde mma dylemata... w sumie nie mam zbyt wielkiego sentymentu do jego rzeczy, to sa tylko rzeczy. nie?

niedługo z tąd wyjade na drugi koniec polski jesli wszystko dobrze pójdzie.. nie bede brac ze soba tych wszystkich wierszy i listów.. jeku.. ale spalić je? te wiersze nie sa moje.. wrr... nie lubię niszczyć czyjejś własnosci. ale mam je zostawic po to by ktos je przeczytał? boze.. mam dylemata.. oddac to mu nie oddam bo nie mam jak... a poczta nie wysle bo sie zrujnuję na znaczki... tego jest troche... wrr.. i co tu zrobic???

hehe.. a może go dręczyc wysyłając raz na pół roku jedna kartkę..??:D:D:D:D

nie no nie ejstem taka mściwa do afcetów.. tylko do kobiet... :D

nu i mma problem.. tylko ze ten problem zajmuje mi troche miejsca... co mnie nie satysfakcjonuje wcale a wcale... no i ten jego rower u mnie pod wiata.. boze.. co ja mam znim zrobic..???? miał kiedys po niego przyjscv i do tej pory się nie kwapi.. mam go juz uważac za swójj???:P:P:P:p
 
stat4ur

j