mona // odwiedzony 210087 razy // [nlog/tak trudno kochać nlog/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (967 sztuk)
20:39 / 10.12.2000
link
komentarz (1)
przyznam sie bez bicia,ze ogladam ostatnio brazylijskie seriale :,0)
..a wlasciwie to od wakacji i dochodze do wniosku,ze one wcale nie sa takie glupie(poprostu z zycia wziete i tyle,0)
dokladnie
zycie czasami jest tak popierdolone,ze tylko chwycic kamere i nakrecic serial
mialam kiedys tam opisac "srode" z zeszlego tyg
...odsypialam....(wlasciwie co ja wtedy odsypialam?juz wiem..wtorkowa impreze andrzejkowa...a wlasciwie zwiazanego z nia kaca ;,0)
wlozylam sobie stopery do uszu,ale zapomnialam zamknac drzwi
w pewnym momencie uslyszalam niesamowity huk
otwieram oczy,wyjmuje stopery,a tu jakas panienka stoi w moich drzwiach i sie pyta czy u mnie nie ma Beaty
ja dostalam takiej tachykardii,ze szok(nie lubie jak ktos mnie budzi..a wlasciwie to bylam wystraszona,bo nie wiedzialam co sie dzieje,0)
rozejrzalam sie dookola i mowie ,ze nie ma
panienka(pierwszy raz ja w zyciu widzialam,0) stoi dalej,pyta sie czy "napewno?",ja jej ,ze" tak "(powiedziala,ze sorry,zamknela drzwi i poszla,0)
w tym momencie zastanawialam sie ,czy tez na pewno juz nie spie
...nie istotne...ucieszyla mnie wizja dalszego snu
az tu nagle z mojej szafy wychodzi....Beata
no nie,wtedy to juz wogole zwatpilam
jak sie pozniej okazalo Beata weszla do szafy jak spalam,a tamta panienka szukala jej po akademiku,a ze Beata czesto siedzi u mnie(mieszka na przeciwko,0) i jeszcze na dodatek Kaska byla 5 min wczesniej u Beaty i powidziala ze Beata jest u siebie,to tamta panienka weszla do mnie
hehe.."weszla" zbyt lagodnie powiedziane...ona poprostu wparowala,a ten huk ,ktory mnie obudzil to bylo trzasniecie drzwi od pokoju Beaty(panienka-sorry za wyrazenie,ale nawet dzisiaj nie wiem jak miala na imie-jej tam nie zastala,wiec "lekko" je zamknela,0)
a o co cala akcja?
oczywiscie przez plec przeciwna
by the way to z faceta jest kretyn
chodzi z dziewczynka ponad 5 lat,ale jej nie kocha i nie wie,jak jej to powiedziec,wiec postanowil do tego celu wykorzystac Beate
(tzn tydzien wczesniej zerwal z panienka,poszedl na impreze,gdzie po pijaku Beata wymienila z nim ptialine,a ze on szalal za Beata juz od dluzszego czasu to doszedl do wniosku,ze jezeli Beata sie z nim pocalowala tzn ze juz ze soba chodza........tyle tylko ,ze Beata na drugi dzien od niego nic nie chciala,wiec postanowil wrocic znowu do swojej panienki i jej wszystko opowiedzial.....zapominajac jednak dodac,ze to on zarywal do Beaty,wiec ta panienka,ktora stala w moich drzwiach chciala dorwac Beate,zeby sprzedac jej kotleta,0)
nic dodac, nic ujac
mnie osobiscie jest zal tej panienki....bo jak jej nie kocha,to marne szanse,zeby to jeszcze zrobil
jest z nia z braku laku
i podejrzewam,ze predzej czy pozniej i tak ja zostawi
powinna zdac sobie sprawe z tego,ze "nigdy nic na sile"...
......owszem.... "powinna"....ale komus zakochanemu trudno jest to wytlumaczyc
dlatego mozna jej tylko wspolczuc.