mumik // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie
2001.06.09 02:56:00
link
komentarz (1)
Acha, juz wiem jaki wniosek mialem napisac do mojego wpisu o dwa wczesniej:

Zycie polega na ciaglych utratach. Utraty osob, zdrowia, szans. W pewnym sensie powoli kurczymy sie i umieramy od momentu narodzin, tak jak sprezynowa zabawka od momentu nakrecenia traci zmagazynowana w niej sile. Ale tak to juz jest na tym swiecie i nie ma w tym nic zlego ani niezwyklego. Zycie wyrzyna w nas swoje pietno tak jak rzezbiarz drazy kamienny blok, zeby mu nadac ksztalt. Podobnie malarz brudzi klarowna biel plotna, a muzyk wprowadza zaburzenia w harmonie ciszy. Dobre ksiazki, sztuki, filmy, rzeczywiste wydarzenia wprowadzaja zaburzenia w harmonie bezmyslenia.

Tak dziala tez zycie.