muzyczny // odwiedzony 5306 razy // [zbirkos_skin nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (7 sztuk)
22:37 / 20.11.2002
link
komentarz (1)
nie... przesadzilem... 4,7 wystarczy ;,0)
22:36 / 20.11.2002
link
komentarz (0)
------------------------------------------------------
Starsailor- Love IS Here
plyta bardzo konwencjonalna... moze az nazbyt... okreslil bym ja mianem powrotu do muzyki poznych lat 80-tych kiedy to np. Simple Minds wydaja doskonala plyte Street Fighting Years... pelno gitar... muzyka uproszczona do granic mozliwosci... jednak... bardzo urocza... na pewno nie bylo dobrym posunieciem wydawanie jako singla promujacego Goodsouls, bo to wg. mnie jeden ze slabszych kawalkow ale nad gustami sie nie dyskutuje...
pod wzgledem tekstow plyta jest dobra... jesli nie bardzo dobra... na prawde warto posluchac...
moje typy: Fever, Love Is Here
moja ocena: 5,0
02:36 / 17.11.2002
link
komentarz (2)
------------------------------------------------------
wolalbym osobiscie nie komentowac Europe MTV Music Awards gdyz stracielm reszte szacunku i respektu do tej instytucji... jesli Linkin Park jest lepszy od U2 (na ktory nawiasem mowiac reaguje wrecz alergicznie,0) lub tez Coldplay (jeden z najlepiej zapowiadajacych sie brytyjskich zespolow,0) to wybaczcie, ale cos tu jesy nie tak... te 13 milionow oddanych glosow to byly glosy debili i polmozgow, ze sie tak wyraze bo nie istnieje juz na swiecie takie pojecie jak 'dobra muzyka' czy tez 'gust'
nastepny przyklad: fakt, ze nie widzialem tego video RHCP aczkolwiek jestem szczesliwym posiadaczem One Night In Paris w wykonaniu panow z Depeche Mode a sfilmowane i wyrezyserowane przez moim zdaniem mistrza nad mistrzam czyli nikogo innego jak Antona Corbijn'a (ach, te jego pamietne slowa: Musicians are an extension of music thay play,0)... dla mnie to DVD jest mistrzostwem swiata, ktore kazdy powinien miec... [teraz tylko czekac kiedy ukaze sie DVD The Cure z koncertu w Berlinie, ktory odbyl sie 11 listopada, ale szerzej o tym kiedy indziej...] i byc moze to jest bardzo subiektywne bo z nominacji to "Best Live Act" widzialem rzeczywiscie tylko DM, ale...
01:58 / 15.11.2002
link
komentarz (0)
------------------------------------------------------
byc moze to bedzie spoznione, ale nie moge sie powstrzymac i napisac pare slow o jednym z moim zdaniem najwybitniejszych czyt: najgenialniejszych tworcow muzyki filmowej jakim jest John Williams... stworzyl od muzyke to filmow z ktorymi bylem przywiazany od dziecinstwa, gdy tylko moj duzo starszy brat puscil mi film, wiedzialem ze jak dorosne bede chcial wiecej... i rzeczywiscie... Star Wars (bo o nich wlansie mowa,0) podzialaly na psychike rozwijajacego sie dziecka jak zadne inny film... to wlansie one obok The Cure stoja na moim panteonie gwiazd... ale skonczmy z ta przeszloscia...
dzis rozgoroczkowany i podekscytowany poszedlem do Empiku w celu nabycia Ataku Klonow na DVD ktore mialo premiere dwa dni wczesniej... przyznam sie szczerze, ze wczesniej nie slyszalem sciezki, tak wiec pokusilem sie o jej natychmiastowy zakup... efekt?? nie przespana noc w rytmie doskonale wszystkikm (choc troche interesujacym sie muzyka filmowa,0) charakterystycznym brzmieniom SW... sciezka doskonale wspolgra z filmem... i tu mozna by sie rozwodzic na ten temat, bo kto nie slyszla niech zaluje... kolejne ponadczasowe dzielo...
aha i wypada wspomniec o Marszu Imperialnym, ktory wreszcie sie pojawil... ach... jakaz to ekstaza znowu sluchac Marszu w polaczeniu z Duel Of The Fates w 14, finalowym kawalku "Confrontation with Count Dooku"... chyba najlepszy kawalek na plycie... byc moze wynika to z mojego glodu do wczesniej wspomnianego MI niezaspokojonego niestety jednak gorsza sciezka z The Phantom Manace...
16:20 / 07.11.2002
link
komentarz (3)
------------------------------------------------------
dzis chyba po raz pierwszy pada snieg... wybor byl szybki i zdecydowany... The Cure- Disintegration
to jedna z tych plyt ktore powinno sie sluchac glosno, zreszta napis na wkladce sumiennie nas o tym informuje: "Play This Music Laud"...
plyta niesamowita, ponadczasowa... jedna z najlepszych jakie w zyciu slyszalem... pelna niesamowitej i nie pochamowanej energii wyzwalajacej sie juz od Plainsong... i te chipnotyzujace dzwoneczki na poczatku plyty... tej plyty nie da sie strescic w kilku slowach... ta plyte trzeba posluchac, ta plyte trzeba przezyc... umrzec i narodzic sie na nowo by do nas dotarlo to co Robert Smith chce nam przekazac...
------------------------------------------------------
05:38 / 05.11.2002
link
komentarz (2)
jesli ktokolwiek, choc przez chwile rozwazal zakup nowego Pearl Jam'u to oswiadczam uroczyscie wszem i wobec ze plyta nie warta jest ani pieniedzy ktora na nia wydacie ani czasu jaki poswiecicie na jej przesluchanie... inna sprawa, ze rzeczywiscie za PJ nigdy jakos specjalnie nie przepadalem, ale Eddie Vedder pozakal jak zrobic na prawde bardzo slaba plyte... Riot Act nie wprowadza do swiata muzyki nic nowego, jedynie powtarza stare, przetarte szlaki co sprawia, ze do konca plyty wytrwac jest na prawde bardzo ciezko...
chyba najasniejszym kawalkiem na plycie jest Love Boat Captain... ciut nie balladka poswiecona tragicznym wydarzeniom na Roskilde w 2000 roku...
04:00 / 05.11.2002
link
komentarz (1)
jesli ktokolwiek bedzie chcial wysluchac mego jednak bardzo subiektywnego zdania na temat muzyki to zapraszam ;,0)