nasta // odwiedzony 464684 razy // [pi_the_movie szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1810 sztuk)
18:45 / 16.11.2006
link
komentarz (5)

Przyszle wakacje juz zaplanowane. Po pierwsze znowu egzaminy wstepne, bo musze wrocic na japonistyke. Jak nie japonistyka to jeszcze kryminalistyka lub sinologia. Zobaczymy. Wtedy bede i zaoczna dziennikarka i dzienna orientalistka badz 'kryminalistka'. Po egzaminach wyjazd do pracy, bo przeciez musze miec za co zyc w przyszlym roku, oplacic szkole itp. No i co jeszcze wazne. W przyszlym roku mam zamiar tez zarobic na wycieczke. Moze Chiny (wolny Tybet), moze Japonia (bo przecudowna elektronika i kultura i sie dogadam, i maiko, Kyoto i ach och ech), a moze Indie (bo chce), a moze jakis miks parunastodniowy. No i wiadomo, ze Mazury musza byc. Moj kajak i namiot i pajaki i jaszczurki i jezioro. Bez Mazur wakacje nie sa wakacjami.

Ogolnie probuje sie skontaktowac z jednym z NICH. Bo czuje, ze chce i musze. Bo bylo przecudownie kiedys. I podobno ON nadal chce tylko, ze nie wie, ze moze, bo ja juz nie jestem z NIM. Wiec moze. Moglby zrobic co chce...