nasta // odwiedzony 467281 razy // [pi_the_movie szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1810 sztuk)
20:04 / 06.06.2002
link
komentarz (0)
Tata wyjechal we wtorek w nocy na Mazury. Nie musialam dlugo czekac, aby zastac matke pijana. Myslalam, ze to juz sie skonczylo, a jednak nie. Los zaskakuje, ale jednak nie tak bardzo. Alkoholik zawsze bedzie alkoholikiem. Nie przejmuje sie juz. Obrzydza mnie jedynie ten zapach. Papierosy + alkohol + tona perfum, ktore i tak go nie zabijaja. Troche zly dzien. Wiem, ze teraz bedzie tak przez nastepne dwa tygodnie. Pozniej Mazury, wiec sie uspokoi. Zawiodlam sie, ale musze sobie radzic, prawda? Nie mozna ufac nawet rodzicom, a szczegolnie tym, co pija. Troche boli mnie to, ale w sumie wiem, jak oni sie czuja, gdy ja wracalam pijana. Opadly mi rece, brak slow, glos drzy.